"To będzie spotkanie finalizujące nasze sprawy. A po zakończeniu szczytu w Brukseli (21-22 czerwiec - PAP), razem z premierem Jarosławem Kaczyńskim i Romanem Giertychem, podpiszemy aneks do umowy koalicyjnej" - powiedział Lepper. Dodał, że przed szczytem "premier będzie bardzo zajęty i będzie się koncentrował na sprawach zagranicznych".
Również rzecznik rządu Jan Dziedziczak powiedział w środę PAP, że w najbliższych dniach premier będzie skupiony na polityce zagranicznej, a polityka międzypartyjna schodzi na margines jego działalności. "W czwartek do Polski przyjedzie prezydent Francji, w piątek odbędą się międzyrządowe konsultacje polsko-hiszpańskie. W poniedziałek premier udaje się do Bratysławy" (na spotkanie premierów państw Grupy Wyszehradzkiej) - wyliczał rzecznik.
Lepper po raz kolejny powtórzył, że Samoobrona chce, aby w aneksie znalazły się projekty ustaw dotyczące prorodzinnej polityki państwa, kwestia reformy finansów publicznych oraz wsparcie dla rolnictwa. Jak dodał, na pewno w aneksie znajdą się projekty dotyczące "bezpośrednio" przygotowań do Euro 2012 r.
Szef Samoobrony uważa, że w aneksie znajdzie się też zapis o zmianach w ordynacji wyborczej, który przewiduje możliwość blokowania list w wyborach parlamentarnych. "Ale nie jest to przesądzone" - zastrzegł. Podkreślił jednocześnie, że Samoobrona popiera takie blokowanie.
Środowa "Rzeczpospolita" napisała, że partie rządzące w tym tygodniu ogłoszą budowę jednego bloku na wybory.
Zdaniem Leppera, jest za wcześnie, aby mówić, czy w kolejnych wyborach Samoobrona "pójdzie" w bloku z PiS i LPR. "Do wyborów jeszcze dwa lata, za wcześnie na takie decyzje" - dodał.
"Blokowanie to dobre rozwiązanie, które sugeruje wyborcom przyszłe koalicje" - ocenia wiceszef Samoobrony Janusz Maksymiuk. "W przyrodzie jest symbioza. Blokowanie to nie jest pasożytnictwo, to nie jest wchodzenie do parlamentu na plecach PiS" - mówi.
Za blokowaniem list w wyborach parlamentarnych opowiada się także LPR. Jednak, jak powiedział dziennikarzom wiceprezes Ligi Wojciech Wierzejski, LPR nie odstąpi od propozycji zmian w ordynacji wyborczej do parlamentu, którą złożyła u marszałka Sejmu.
"Jesteśmy za blokowaniem, bez określania wysokości progu. Jeśli PiS nie zgodzi się na naszą propozycję, a my nie zgodzimy się na próg 3-proc., to nie będzie zmian w ordynacji" - uważa poseł Ligi. (PAP)