W Innovie transakcyjna gorączka

Marcel ZatońskiMarcel Zatoński
opublikowano: 2020-10-28 22:00

Fundusz private equity w tydzień sprzedał jedną spółkę i kupił dwie. Spowolnione przez pandemię transakcje zaczynają dochodzić do skutku

Przeczytaj i dowiedz się:

  • – Ile spółek portfelowych sprzedała w tym roku Innova
  • – Czy fundusz przychylniej spojrzy na giełdę jako ścieżkę wyjścia z inwestycji
  • – Jakie spółki zostały jeszcze w portfelu funduszu
  • – W jakie spółki inwestowała ostatnio Innova

Wiosną gospodarkę zamrożono, a wraz z nią wstrzymane zostały procesy transakcyjne z udziałem funduszy private equity. Latem nadeszło jednak ocieplenie, a jesienią prowadzone od miesięcy rozmowy zaczynają przynosić rezultaty. W drugiej połowie października Innova Capital, jeden z największych funduszy private equity działających na polskim rynku, ogłosiła trzy transakcje.

GIEŁDANIE KUSI:
GIEŁDANIE KUSI:
W ostatnim czasie trzy fundusze private equity — Permira, Cenvin iMid Europa — wprowadziły na warszawską giełdę Allegro, które bije teraz rekordywyceny. Fundusz Innova, w którym senior partnerem jest Krzysztof Kulig, wprzeszłości stał m.in. za debiutem Wirtualnej Polski, ale mimo poprawygiełdowej koniunktury wciąż uważa, że sprzedaż spółek inwestorom branżowym jestlepszą ścieżką wyjścia z inwestycji.
Fot. Marek Wiśniewski

— To był chyba najbardziej pracowity tydzień w historii naszego funduszu — przynajmniej pod względem liczby zamkniętych transakcji. Pandemia w początkowym okresie wyhamowała procesy transakcyjne, ale teraz wszystko wraca do normy. Niewątpliwie jednak sytuacja na rynku się zmieniła, bo koronawirus zweryfikował wiele modeli biznesowych. W uproszczeniu: trudno teraz sprzedać producenta części samochodowych, trudno też kupić firmę z branży e-commerce, bo boom na e-zakupy podbija wyceny — mówi Krzysztof Kulig, senior partner w Innovie.

Wysiadka z Pekaesu

Największą z przeprowadzonych w październiku przez Innovę transakcji jest sprzedaż logistycznej firmy Pekaes francuskiej grupie Geodis. Fundusz wszedł do spółki w 2015 r., odkupując akcje od grupy Jana Kulczyka, a później ściągnął ją z giełdy przy wycenie na poziomie blisko 460 mln zł. Kwota, za którą firmę mają kupić Francuzi (transakcja wymaga jeszcze zgody UOKiK), nie została ujawniona.

— To była ciekawa transakcja. Od początku nastawialiśmy się na to, że Pekaes zostanie przejęty przez inwestora branżowego, i jeszcze w czasie przygotowań do zdjęcia go z giełdy zakładaliśmy, że jednym z zainteresowanych może być taka firma jak Geodis. Proces był jednak konkurencyjny, uczestniczyło w nim kilku potencjalnych inwestorów — mówi Krzysztof Kulig.

Pół dekady z Innovą jako właścicielem przyniosło Pekaesowi znaczny wzrost wolumenu przewozów drobnicowych (średnio o 13 proc. rocznie) i zysku EBITDA (o ponad 100 proc.). W ubiegłym roku firma miała 1,07 mld zł skonsolidowanych przychodów.

— Biznes Pekaesu pozytywnie przeszedł próbę covidową — spółka od maja szybko odrabiała straty związane z zamrożeniem gospodarki, co sprawiło, że inwestorzy wrócili do stołu. W trakcie naszej inwestycji dzięki modernizacji sieci terminali znacznie wzrosła efektywność — mówi Krzysztof Kulig.

Sprzedażowa kolejka

Pekaes jest trzecią spółką portfelową, którą w tym roku sprzedała Innova. Jeszcze przed wybuchem pandemii uzgodniono warunki sprzedaży Polskich ePłatności duńskiej grupie Nets. Wartość transakcji, wraz z długiem i udziałami akcjonariusza mniejszościowego, sięgnęła 1,8 mld zł. Innova sprzedała 75 proc. udziałów, za które cztery lata wcześniej zapłaciła 112,5 mln zł. Pod koniec sierpnia sprzedano natomiast grupie Kingspan słoweńskie Trimo zajmujące się produkcją fasad budynkowych.

We wszystkich tych przypadkach kupującym był inwestor branżowy. W przeszłości Innovie zdarzało się wprowadzać spółki portfelowe na warszawską giełdę — tak było z Mercorem i Wirtualną Polską, która weszła na GPW w 2015 r. Czy udany debiut Allegro sprawił, że fundusz przychylniejszym okiem zaczął patrzeć na giełdę jako ścieżkę wyjścia z inwestycji?

— Przeprowadziliśmy kilka ofert publicznych, ale to nie jest dla nas główna ścieżka wychodzenia z inwestycji. Już na etapie selekcji spółek do portfolio nastawiamy się na to, by w perspektywie kilku lat uczynić z nich „must have” dla inwestorów strategicznych w danej branży — mówi Krzysztof Kulig.

W portfelu funduszu jest jeszcze kilka starszych inwestycji — spożywcza spółka Bakalland, internetowa grupa marketingowa Netsprint i inżynieryjna spółka Energobit z Rumunii. Jest w nim także mniejszościowy pakiet akcji szwedzkiego producenta siedzisk biurowych Flokk, otrzymany w zamian za udziały wchłoniętego przez Szwedów polskiego producenta Profim.

— Mamy jeszcze dwa lata na wyjście z tych inwestycji. Presji czasu nie ma — w tym roku dokonaliśmy trzech dużych exitów przy wysokiej stopie zwrotu dla inwestorów, w przyszłym roku przeprowadzimy zapewne jedną, dwie transakcje sprzedaży. Z grona tych spółek największy potencjał do uzyskania odpowiedniej wyceny na giełdzie ma Flokk, ale ze względu na jego międzynarodową działalność parkiet w Warszawie raczej nie wchodzi w grę — wyjaśnia Krzysztof Kulig.

Zakupowe plany

Innova inwestuje teraz pieniądze z szóstego funduszu, do którego w 2018 r. zebrano 271 mln EUR — głównie od inwestorów zagranicznych, ale także m.in. PFR. W jego ramach do tej pory kupiono telematyczne spółki Inelo i OCRK, dystrybuującą napoje spółkę Oshee i zajmującą się marketingiem internetowym CS Group. Kupiono też dwie polskie spółki z branży opakowaniowej, tworząc z nich grupę pod szyldem PLIC, i dwóch rumuńskich detalistów z branży optycznej, którzy działają teraz jako Optical Investment Group. W październiku dokonano dwóch kolejnych transakcji — Innova kupiła polski software house STS Next i rumuńskiego operatora płatności PayPoint. Pierwsza spółka ubiegły rok zamknęła z 14,6 mln zł zysku netto, 14,7 mln zł zysku operacyjnego i 57,4 mln zł przychodów.

— STX Next jest na tym etapie nieco mniejszy niż większość spółek, w które się angażujemy, ale trendy rynkowe mu sprzyjają — wyniki dynamicznie rosną, a większość przychodów pochodzi z eksportu. Zakładamy, że będziemy rozwijać się w segmencie software house’ów i przyłączać do STX Next inne spółki z tej branży. W przypadku PayPointu chcemy powtórzyć to, co w Polsce udało się zrobić z Polskimi ePłatnościami. Rynek rumuński jest kilka lat do tyłu w stosunku do polskiego pod względem liczby transakcji bezgotówkowych, ale spodziewamy się — podobnie jak to było w Polsce — silnego wsparcia państwowego dla rozwoju sieci terminali płatniczych, co pomoże w budowaniu skali — mówi Krzysztof Kulig.

Ostatnie zakupy oznaczają, że Innova wkrótce zakończy cykl zakupowy w ramach szóstego funduszu.

— Mamy pieniądze jeszcze na dwie, trzy duże transakcje. Możemy zrealizować je w przyszłym roku, jedna jest już bliska finalizacji. Podobnie jak wcześniej, interesują nas wyspecjalizowani producenci, firmy z rynku usług finansowych, produktów konsumenckich, nowych technologii i ochrony zdrowia. Potem trzeba będzie wziąć się za zbieranie kolejnego funduszu — podsumowuje Krzysztof Kulig.