W których branżach MŚP zwlekają z zapłatą

Sylwester SacharczukSylwester Sacharczuk
opublikowano: 2022-07-20 20:00

13 dni – przeciętnie po tylu dniach firma otrzymywała w czerwcu pieniądze od kontrahenta. W większości sektorów czas oczekiwania na zapłatę się wydłużył.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • Ile czeka się na zapłatę od kontrahentów
  • Jak wygląda sytuacja w poszczególnych branżach
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Wysoka inflacja teoretycznie powinna skłaniać do szybkiego obrotu pieniądzem, bo przetrzymywanie go powoduje, że traci on na wartości. Jednak w wielu branżach tak się nie dzieje - przedsiębiorcy muszą długo czekać na należności od kontrahentów. Kogo dotyczy ten problem i czy średni czas na zapłatę skraca się czy wydłuża? Jak wynika z danych portalu Faktura.pl, firma z sektora MŚP w czerwcu czekała na swoje pieniądze przeciętnie 12,7 dnia, a w pierwszym półroczu - 13,3 dnia.

Dłużej w rolnictwie

W aż dziewięciu na 15 kategorii czas oczekiwania wydłużył się w tym roku w stosunku do pierwszego półrocza 2021 r. Największy wzrost dotyczy grupy rolnictwo, leśnictwo, łowiectwo i rybactwo – o 2,5 dnia oraz handlu, szczególnie detalicznego – o 1,3 dnia i hurtowego – o 1,2 dnia.

– Małe firmy, a szczególnie mikro, są najsłabszym elementem obrotu gospodarczego. Proporcjonalnie niewielka jest więc też ich siła w negocjowaniu czasu na zapłatę. Często sam fakt złożenia zamówienia i uruchomienia zlecenia wyczerpuje pole do negocjacji technicznych warunków takich jak termin zapłaty. W efekcie muszą cierpliwie czekać na pieniądze - komentuje Grzegorz Grodek, prezes portalu Faktura.pl.

Średni termin przelewu zapisany na fakturach wzrósł także m.in. w sektorach: finansowym i ubezpieczeniowym, edukacyjnym oraz w przetwórstwie przemysłowym.

Poprawa w transporcie

Są też branże, w których czas oczekiwania uległ skróceniu. Dotyczy to głównie transportu. W przypadku firm z grupy magazynowanie i działalność usługowa wspomagająca transport jest krótszy o 2,6 dnia, natomiast z grupy transport lądowy - o 1,1 dnia. Trzeba jednak odnotować, że mimo to firmy z tej kategorii czekają na zapłatę najdłużej z wszystkich – średnio około 20 dni.

– Skrócenie czasu oczekiwania na zapłatę w transporcie to dobry sygnał, trudno jednak powiedzieć, że w tej branży sytuacja znacząco się poprawia. Jest wręcz odwrotnie – koszty paliwa, które wg GUS przez rok zdrożało o 47 proc., boleśnie dotykają branżę. Odnotowane przez nas skrócenie czasu jest wynikiem ogromnej presji podwykonawców, żeby szybciej otrzymywać zapłatę. Oni po prostu nie mają nic do stracenia - jeśli nie przyspieszą przepływu pieniądza, wielu grozi upadek. Pomimo tego skrócenie jest niewielkie – mówi Marek Sikorski z firmy mikrofaktoringowej Finea.

Dodaje, że przedsiębiorcy nie chcą rozstawać się z gotówką, mimo że pieniądze leżące na koncie tracą na wartości, bo zjada je inflacja.

– Wiele firm ubiegających się u nas o finansowanie przynosi faktury z terminem zapłaty ustalonym nawet na dwa miesiące. Dzięki faktoringowi mogą je otrzymać szybciej, ale strukturalny problem z płatnościami wciąż istnieje – mówi Marek Sikorski.