W środę KE skieruje sprawę Rospudy do Trybunału Sprawiedliwości UE

opublikowano: 2007-03-20 13:22

Komisja Europejska zdecyduje w środę o skierowaniu sprawy kontrowersyjnej budowy obwodnicy Augustowa przez dolinę rzeki Rospuda do Trybunału Sprawiedliwości UE w Luksemburgu - poinformowały we wtorek unijne źródła w Brukseli.

Rzeczniczka KE Barbara Helfferich potwierdziła we wtorek, że sprawa Rospudy jest w programie środowych obrad unijnych komisarzy. "Jutro Komisja Europejska podejmie decyzję, która nakaże wstrzymanie robót przy budowie obwodnicy" - powiedziała na konferencji prasowej w środę.

Tymczasem źródła w Brukseli powiedziały PAP, że minister ochrony środowiska Jan Szyszko w liście wysłanym w poniedziałek do Komisji Europejskiej (KE) obiecał "wstrzymanie robót drogowych" przy obwodnicy Augustowa. Helfferich, która jest rzeczniczką komisarza ds. ochrony środowiska Stawrosa Dimasa, nie potwierdziła ani nie zdementowała tych informacji.

PAP dowiedziała się, że decyzja KE ma obejmować zarówno skierowanie pozwu do Trybunału przeciwko Polsce za łamanie unijnego prawa dotyczącego ochrony środowiska, jak i osobnego wniosku o nakaz natychmiastowego wstrzymania robót.

Rzecznik prasowy ministra środowiska Sławomir Mazurek komentując nieoficjalne informacje z Brukseli powiedział we wtorek PAP, że "jest to korespondencja pomiędzy dwoma instytucjami, więc nie mogę powiedzieć co się w niej znajduje. Ale mogę powiedzieć, że informacje z Brukseli są nadinterpretacją sformułowania, które jest w decyzji środowiskowej".

"Na pewno w treści listu nie ma zapisu, że Polska wstrzymuje prace budowlane; może być zapis z decyzji środowiskowej mówiący o tym, że w okresie ochronnym prace budowlane powodujące hałas na terenach objętych programem Natura 2000 nie będą prowadzone" - dodał. Okres ochronny trwa od 1 marca do 31 lipca.

Wniosek do unijnego Trybunału Sprawiedliwości ma wpłynąć jeszcze w środę albo najpóźniej w czwartek, tak by Trybunał w trybie pilnym (nawet w ciągu tygodnia) zakazał Polsce kontynuowania prac, zanim zapadnie ostateczny wyrok Trybunału o legalności inwestycji w Dolinie Rospudy.

Minister środowiska Jan Szyszko powiedział we wtorek na konferencji prasowej, że jego zdaniem Polska wygra spór o Rospudę. Wówczas - jak wyjaśnił - "koszty i odpowiedzialność za wstrzymanie prac poniesie Komisja Europejska".

KE już od grudnia kwestionuje budowę obwodnicy Augustowa w dolinie Rospudy, a także obwodnicy Wasilkowa koło Białegostoku w Puszczy Knyszyńskiej. Zdaniem Dimasa, dolina rzeki Rospudy jest terenem unikatowym i żadne kompensaty (np. nasadzenia drzew) nie są w stanie naprawić szkód, jakie wywołałaby budowa obwodnicy. Dlatego - jak podkreśla - najlepszym rozwiązaniem jest wyznaczenie alternatywnej trasy.

Polski rząd dotychczas zaprzeczał, jakoby naruszał unijne dyrektywy dotyczące ochrony środowiska. Tłumaczył, że proponując działania kompensacyjne, wypełnił wszelkie wymagania związane z unijnym programem ochrony obszarów Natura 2000. Argumentem przemawiającym za budową obwodnicy jest dla Polski bezpieczeństwo drogowe.

W przesłanym do KE dwa tygodnie temu liście polski rząd argumentował też, że decyzja o inwestycji zapadła przed wejściem Polski do UE, kiedy Polska nie była związana surowymi wymogami unijnych dyrektyw: ptasiej i siedliskowej, których złamanie - w związku z inwestycją - zarzuca Komisja Europejska.

"Ten argument jest znany Komisji Europejskiej od samego początku i mimo to 12 grudnia otworzyliśmy postępowanie" - komentowała wówczas rzeczniczka Helfferich.

Postępowanie Trybunału polega na stwierdzeniu uchybienia i trwa średnio - w zwykłej procedurze - od kilkunastu do dwudziestu kilku miesięcy", a w procedurze przyspieszonej do sześciu miesięcy.

Jeśli Polska przegra w sporze z Komisją i nie zastosuje się do wyroku, Trybunał może orzec - w drugim, osobnym postępowaniu - kary finansowe.

DI, PAP