W USA przewidywane spadki na otwarciu

Paweł Janas, Dawid Tokarz
opublikowano: 2003-03-31 15:52

W USA przewidywane spadki na otwarciu NOWY JORK (Reuters) - Poniedziałkowe sesje w USA rozpoczną się prawdopodobnie od
spadków, bo rynek coraz bardziej boi się, że długa wojna w Iraku może poważnie zaszkodzić
kruchemu ożywieniu gospodarczemu w USA. Rynek stracił już znaczną część wcześniejszych zwyżek, które wynikały z nadziei, że
kampania w Iraku będzie szybka i łatwa i jest wielce prawdopodobne, że ostatni dzień
kwartału rozpocznie na minusie. W Iraku tydzień rozpoczął się od kolejnych nalotów na Bagdad i walk
amerykańsko-irackich na południe od stolicy. W Bagdadzie na krótko przerwała nadawanie
państwowa telewizja. "Nie ma żadnych oznak przełomu i wszystko wskazuje na to, że będziemy mieli długą
wojnę" - powiedział Larry Wachtel, analityk z Prudential Securities. "O sytuacji na rynku nadal decyduje przede wszystkim Irak" - dodał. Siły amerykańskie mogą nie zaatakować Bagdadu aż do czasu, gdy iracka obrona nie
zostanie unieszkodliwiona przez naloty, a linie zaopatrzeniowe zostaną zabezpieczone
przed ewentualnymi atakami oddziałów irackich na południu. Przewodniczący Połączonego Kolegium Szefów Sztabów generał Richard Myers zasugerował,
że może nie być szybkiego ataku lądowego na Bagdad. "Będziemy cierpliwi" - powiedział. Nastroje pogorszyły się jeszcze, gdy USA wezwały Syrię do zaprzestania popierania
"grup terrorystycznych", zaś radykalne ugrupowanie islamskie Dżihad podało, że wysłało
pierwszą falę swoich zamachowców-samobójców, który mają walczyć z siłami sprzymierzonych
w Bagdadzie. Obawy przed długą wojną wywindowały ceny ropy do poziomu 27 dolarów za baryłkę i
przyczyniły się do spadku kursu dolara wobec euro. Do godziny 15.48 indeks kontrakty terminowe na Nasdaq 100 spadły o 1,85 procent do
1.032,0 punktu. Kontrakty na S&P 500 spadły o 1,52 procent do 849,80 punktu. ((Tłumaczył: Tomasz Krzyżanowski; Redagował: Paweł Florkiewicz; Reuters Messaging:
[email protected]; Reuters Serwis Polski, tel +48 22
653 9700, [email protected]))