Lech Wałęsa powiedział we wtorek, że chciałby, aby Lech Kaczyński jako przyszły prezydent "zrobił to, co jemu się nie udało", i "żeby był zdecydowany".
"Chciałbym, żeby zrobił (L.Kaczyński) to, co mi się nie udało. Żeby przyspieszył, żeby poczyścił, żeby był zdecydowany" - powiedział Wałęsa w radiowej Trójce. "To są dwie głowy (bracia Lech i Jarosław Kaczyńscy - PAP) i mogą więcej zrobić jak jedna głowa" - dodał.
Komentując, zmiany w ustawie o rtv, jakie zaproponowało PiS i uchwalił Sejm, b. prezydent podkreślił, że "na razie popiera braci Kaczyńskich".
"Ja też chciałem coś podobnego (zrobić) i dlatego, żeby rządzić (...), potrzeba jest trochę silniejszej władzy i z tego punktu widzenia ja tutaj popieram Kaczyńskich" - powiedział Wałęsa.
"Natomiast, jeżeli oni to chcą tylko dla swoich jakichś ambicji, nie wiedzą co z tym zrobić, tylko chcą mieć silną władzę, to jestem przeciw i będę pierwszy, który stanie przeciw Kaczyńskim, ale na razie ich popieram" - dodał.
W piątek Sejm znowelizował ustawę o rtv - Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji ma liczyć pięć osób. Zgodnie z nowelą, dwóch członków KRRiT powoła Sejm, dwóch - prezydent i jednego - Senat. Nowelą zajmie się jeszcze Senat.