Wall Street na progu letniej korekty

Adam Stańczak, analityk DM BOŚ
opublikowano: 2024-07-01 10:11

Zakończony tydzień na globalnych rynkach akcji został podporządkowany czekaniu na piątkową publikację majowych odczytów inflacji PCE.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Wyjątkiem był rynek spółek francuskich, którego indeks kontynuował przecenę i CAC stracił blisko 2 procent niesiony na południe pozycjonowaniem się inwestorów pod wynik wyborów parlamentarnych we Francji. Pozostałe średnie zanotowały skromne zmiany. DJIA i S&P500 spadły po 0,08 procent przy zwyżce Nadaqa Composite o 0,24 procent. Wreszcie niemiecki DAX wzrósł o 0,40 procent.

Całość sumuje się w konsolidacyjny obraz, w którym rynki najpierw skupiły się na czekaniu na finałowe sesje tygodnia, a finalnie nie zdołały wykorzystać lepszych od oczekiwań odczytów inflacji w USA i spadku rentowności długu, który zwykle podnosi apetyt na ryzyko i razem z oczekiwanym spadkiem stóp procentowych w USA czyni przyszłe zyski spółek bardziej pożądanymi przez inwestorów. Sumując, w zakończonym tygodniu gracze nie potrafili ugrać wielu treści. Niezależnie, tydzień kończyły również miesiąc, w którym indeksy amerykańskie zanotowały solidarne zwyżki, gdy europejskie średnie DAX i CAC zanotowały spadki związane z reakcjami inwestorów na wynik wyborów do Parlamentu Europejskiego i ich konsekwencje, którymi były min. nowe wybory parlamentarne we Francji i upadek rządu w Belgii.

Patrząc na konsolidacyjny tydzień na rynkach amerykańskich warto odnotować fakt, iż w piątek zarówno S&P500 i Nasdaq Composite zameldowały się na nowych, historycznych maksimach niesione na północ dobrą postawą spółek technologicznych. Niestety, również w tym wypadku można mówić o pewnych trudnościach byków w grze o utrzymanie wysokiego pułapu. W każdym przypadku doszło do wzmocnienia ostrzeżeń, iż psychologiczne bariery 5500 pkt. dla S&P500 i 18000 pkt. dla Nasdaqa Composie, jak i 20000 pkt. dla Nasdaqa 100 prowokują podaż do kontry.

Kolejną zmienną, którą trudno pominąć jest fakt, iż w zakończonym tygodniu zwyżki na Wall Street grane były coraz węższym zakresem spółek, a inaczej mówiąc rynek zdołał wykreślić historyczne maksima na indeksach S&P500, Nasdaq Composite i Nasdaq 100 opierając się na wzrostach spółek technologicznych, które same w sobie zdają się też łapać zadyszkę, o czym doskonale świadczy fakt, iż z grona Cudownej Siódemki – Apple, Amazon, Alphabet (Google), Meta Platforms, Microsoft, Nvidia i Tesla – zarówno Nvidia, jak i Microsoft zakończyły tydzień spadkami. Bez tych spółek kontynuacja rajdu byków jawi się jako trudna, by nie powiedzieć niemożliwa w kontekście czytelnie słabej postawy szerszego rynku, któremu daleko do optymizmu liderów.

W kontekście ocen siły strony popytowej warto odnotować fakt, iż w zakończonym właśnie kwartale DJIA, DAX i CAC straciły na wartości, gdy S&P500 zyskał 3,92 procent przy zwyżce Nasdaqa Composite o 8,26 procent. Kwartał poszerzył przepaść między indeksami Nasdaq Composite oraz S&P500 i DJIA. Nasdaq rośnie w perspektywie year-to-date o 18,13 procent, gdy S&P500 zyskuje w tym czasie 14,48 procent. Na tym tle zwyżka DJIA o ledwie 3,79 procent wypada blado.

Oczywiście, DJIA nie ma tego samego znaczenia dla ocen kondycji rynku, co przed laty, ale stale aktualne jest założenie, iż średnie powinny jednak potwierdzać rynek byka solidarnymi zwyżkami. Stąd np. rosnąca popularność alternatywnych miar rynku – jak indeksy equal weight nadające równe miary spółkom – które jednoznacznie wskazują, iż rajdowi byków na Wall Street zwyczajnie brakuje szerokości. W tym kontekście zakończony kwartał w USA należy uznać jednocześnie za sukces byków w kreśleniu nowych rekordów, jak i kolejne ostrzeżenie, iż rynek ryzykuje naprawdę mocną korektę, gdy lokomotywy hossy złapią zadyszkę. Jako ciekawostkę warto odnotować fakt, iż rynek w pewnym sensie powiela swoje zachowanie z zeszłego roku, gdy szybował wysoko do końca lipca, by później wejść w trzymiesięczną dynamiczną korektę, która została zakończona dopiero w końcówce października.