Piątkowa sesja na amerykańskich giełdach miała nerwowy przebieg, stojąc pod znakiem zdecydowanej przewagi strony podażowej, choć po koniec dnia obóz byków próbował kontratakować (zwłaszcza wśród blue chipów), ale nieskutecznie. W efekcie po trzech kolejnych wzrostach Wall Street przełamała tę zwyżkową serię.
Atmosferę na parkietach podgrzała wypowiedź prezydenta Donalda Trumpa, iż nie zamierza teraz zawrzeć umowy handlowej z Chinami. Wzmacnia to obawy, że konflikt pomiędzy dwoma mocarstwami doprowadzi do poważnego spowolnienia światowej gospodarki.