Wall Street wciąż nie otrząsnęła się z szoku po SVB

Marek DruśMarek Druś
opublikowano: 2023-03-13 22:13

Średnia Przemysłowa Dow Jones traciła na zamknięciu 0,3 proc. S&P500 spadł o 0,15 proc. Nasdaq Composite rósł o 0,45 proc .

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Amerykańskie rynki akcji próbowały odreagować w poniedziałek spadki z najgorszego od czerwca tygodnia, wywołane upadkiem Silicon Valley Banku, ale się to nie udało. Między innymi dlatego, że od piątku upadł jeszcze jeden bank: Signature. Awersja do ryzyka oraz przekonanie, że Fed wycofa się z zasygnalizowanego tydzień temu zwiększenia tempa podwyżek stóp, spowodowała gwałtowny spadek rentowności obligacji skarbowych. Rentowność 2-letnich zmniejszała się w poniedziałek nawet o 54 pkt. bazowe i notowała największy trzydniowy spadek od „Czarnego poniedziałku” z 1987 roku. Nie ustała także przecena akcji banków, koncentrując się tym razem na regionalnych. Wartość First Republic Banku spadła o prawie 62 proc., Western Alliance Bancorp staniał o 47 proc., PacWest Bancorp o 21 proc., Zions Bancorp o 25 proc., a Metropolitan Bank o prawie 44 proc. Indeks banków regionalnych stracił ponad 10 proc., a KBW Nasdaq Bank Index spadał na zamknięciu o prawie 12 proc.

Niepewność na rynkach potęgowało oczekiwanie na wtorkowe dane o inflacji w lutym. Jeśli okaże się wyższa od oczekiwań, będzie to kolejny impuls zwiększający zmienność. W poniedziałek CME FedWatch Tool pokazywał, że rynek szacuje na prawie 60 proc. prawdopodobieństwo podwyżki 22 marca stóp o 25 pkt. bazowych. Na 40 proc. ocenia szansę, że wysokość stóp się nie zmieni. W środę w ubiegłym tygodniu, dzień przed pojawieniem się doniesień o problemach Silicon Valley Banku, widział prawie 80 proc. prawdopodobieństwo, że zgodnie z sugestią szefa Fed stopy wzrosną o 50 pkt. bazowych.

fot. Bloomberg
fot. Bloomberg

Na zamknięciu spadały kursy prawie 60 proc. spółek z S&P500. Podaż przeważała jednak tylko w 4 z 11 głównych segmentach indeksu. Najwięcej tracił finansowy (-3,8 proc.). Dziesięć najmocniej przecenionych spółek w poniedziałek w S&P500 to banki lub spółki finansowe. Wyraźnie spadły także segmenty spółek materiałowych (-1,1 proc.) i energii (-1,2 proc.). Najlepiej na tle rynku wyglądały segmenty korzystające na spadku rentowności obligacji: nieruchomości (1,5 proc.) i użyteczności publicznej (1,6 proc.).

Spadły kursy 16 z 30 blue chipów ze Średniej Przemysłowej Dow Jones. Najmocniej taniały akcje gigantów finansowych Goldman Sachs (-3,7 proc.) i American Express (-4,9 proc.). Największe wzrosty kursów notowały Microsoft (2,1 proc.) i Amgen (2,3 proc.).

Choć Nasdaq Composite kończył sesję wzrostem, to taniały akcje prawie 60 proc. z wchodzących w jego skład 3,6 tys. spółek. Stało się tak, bo drożały akcje zdecydowanej większość tych o największej kapitalizacji. Spośród 20 o największej wartości rynkowej spadły kursy tylko trzech, a najmocniej rosła cena akcji Microsoftu (2,1 proc.). Zdrożały wszystkie technologiczne blue chipy z grupy FAANG. Największy wzrost kursu notował Amazon.com (1,9 proc.), a najmniejszy Netflix (0,3 proc.).