To rezultat rozczarowania inwestorów związanego z opóźnioną prezentacją najnowszego iPhone’a 12 oraz informacji o ponad 20 proc. spadku sprzedaży smartfonów z logiem nadgryzionego jabłka.

Negatywna reakcja inwestorów może nieco zaskakiwać zważywszy na fakt, że całościowe wyniki giganta z Cupertino zarówno odnośnie przychodów, jak i zysków w IV kw. roku obrachunkowego przebiły oczekiwania analityków. Firma uzyskała przychody w kwocie 64,7 mld USD i EPS na poziomie 73 centów, podczas gdy mediana prognoz mówiła o wynikach odpowiednio 63,7 mld i 70 centów na akcję.
Inwestorzy co prawda spodziewali się niższej sprzedaży najlepiej sprzedającego się produktu kalifornijskiej firmy, ale spadek okazał się jeszcze gorszy, szczególnie w Chinach, gdzie więcej konsumentów ma dostęp do 5G niż w Stanach Zjednoczonych czy Europie.
Opóźniona do października prezentacja nowego iPhone’a, który de facto trafi do sprzedaży dopiero w połowie listopada spowodowała spadek sprzedaży w Chinach o 28,5 proc. do 7,95 mld USD. Zdaniem Tima Cook’a, dyrektora naczelnego Apple, nowe urządzenia 5G pomogą zwiększyć sprzedaż iPhone'a w Chinach.