Zgodnie z wcześniejszymi sondażami, niedzielne wybory do Parlamentu Europejskiego wygrała Platforma Obywatelska (PO), zdobywając 26,7% głosów, jak wynika z prognozy Ośrodka Badania Opinii Publicznej (OBOP) dla TVP, przedstawionej w publicznej telewizji w niedzielę o godz. 22:50. Drugie miejsce nieoczekiwanie zajęła Liga Polskich Rodzin (LPR, 15,1%), spychając na trzecie miejsce wicelidera z sondaży – Samoobronę (14,4%).
Według ostatecznej wersji prognozy OBOP-u, PO otrzymałoby 17 z przysługujących Polsce 54 miejsc w Parlamencie Europejskim, zaś eurosceptyczne LPR i Samoobrona – po 9 mandatów.
Kolejne miejsca zajęły: Prawo i Sprawiedliwość (PiS, 10,9% i 6 mandatów), Sojusz Lewicy Demokratycznej – Unia Pracy (SLD-UP, 10,5% i 6 mandatów), Polskie Stronnictwo Ludowe (PSL, 6,2% i 4 mandaty) oraz Unia Wolności (UW, 5,3% i 3 mandaty). 5-procentowego progu wyborczego nie przekroczyłaby natomiast m.in. Socjaldemokracja Polska (SDPL) Marka Borowskiego, która uzyskała 4,1% poparcia.
Frekwencja była niższa niż oczekiwano i niż wskazywały sondaże opinii publicznej i wyniosła 21,2%.
Prezes OBOP-u Andrzej Olszewski powiedział TVP, że próba w badaniu telefonicznym wyniosła ok. 17 tys. osób, a błąd statystyczny – 2 pkt proc.
Zbliżone okazały się prognozy Pracowni Badań Społecznych (PBS) przygotowane dla telewizji informacyjnej TVN 24 i dziennika “Rzeczpospolita”.
PO uzyskała 28% i 17 mandatów, LPR – 16% i 10 miejsc w Europarlamencie, Samoobrona – 14% i 8, PiS – 12% i 7, SLD-UP – 11% i 6, PSL – 6% i 3, UW – 5% i 3, SDPL – 4%, jak podała telewizja TVN 24.
Według wstępnych zapowiedzi Państwowej Komisji Wyborczej (PKW), cząstkowych wyników z 10-20% obwodów wyborczych należy spodziewać się ok. godz. 2:00 w nocy z niedzieli na poniedziałek, natomiast oficjalnych, pełnych danych – być może już we wtorek.
Komentując prognozy OBOP-u w TVP, socjologowie zwracali uwagę na wysokie wyniki partii eurosceptycznych, choć nie oczekiwali współpracy w Parlamencie Europejskim pomiędzy Samoobroną a LPR. Część z nich interpretowało niską frekwencję jako efekt słabej wiedzy co do roli Europarlamentu, choć według ogólnoeuropejskiej tendencji udział wyborców w wyborach do PE maleje i wynosi obecnie średnio poniżej 40%.
Prezydent Aleksander Kwaśniewski odrzucił w wywiadzie dla TVN 24 interpretację, wedle której niska frekwencja oznacza odrzucenie przez Polaków opracowywanej obecnie europejskiej Konstytucji.
Wielu obserwatorów sugerowało przed wyborami, że ewentualny słaby wynik wywodzącej się z SLD Socjaldemokracji Polskiej może skłonić tę partię do poparcia rządu Marka Belki. Jak powiedział TVN 24 Mieczysław Rakowski, ostatni premier PRL, a obecnie komentator polityczny, jest to scenariusz bardzo prawdopodobny, choć nie przesądzony.
tom