Twórcy aplikacji Wellbee podkreślają, że zdrowie psychiczne to nie przywilej – dostęp do specjalistów w tej dziedzinie powinien mieć każdy. Udowadniają, że psychoterapia nie musi być tematem tabu.
Pomysł na aplikację wspomagającą psychoterapię zrodził się w 2020 r. – na początku pandemii COVID-19. Paweł Chrzan, prezes Wellbee, wspomina, że pracował wtedy w Booksy, które przeżyło wstrząs związany z koronawirusem.
– Zastanawiałem się, jaką technologię można zaproponować społeczeństwu w tych niepewnych czasach. Doszedłem do wniosku, że należy postawić na wsparcie zdrowia psychicznego – mówi Paweł Chrzan.
Szybko pojawiło się rozwiązanie i wstępny plan działania – współtwórca Wellbee intuicyjnie czuł, że trzeba się skupić na psychoedukacji, czyli walce ze stygmatyzacją psychoterapii, i na właściwym doborze terapeutów. Do Pawła Chrzana dołączył Grzegorz Skuza, który w firmie zajmuje się komunikacją. Kolejnym członkiem zespołu jest Dariusz Milewski, który kiedyś zastanawiał się nad aplikacją zapewniającą dostęp do specjalistów w dziedzinie zdrowia psychicznego, a teraz rozwija produkt dla firm w Wellbee.
– Przed pandemią usługi wsparcia psychicznego online były w Polsce mało popularne i stanowiły głównie uzupełnienie oferty. W związku z tym niewielu specjalistów miało doświadczenie w prowadzeniu terapii online – uważa Dariusz Milewski.
Pomysł docenił fundusz inwestycyjny Tar Heel Capital Pathfinder – twórcy aplikacji pozyskali 1,1 mln zł od funduszu i inwestorów indywidualnych. Obecnie firma stara się o kolejne dofinansowanie.
– Naszym sukcesem jest zespół badaczy, z którymi współpracujemy: psychiatra prof. Bartosz Łoza i psychoterapeutka dr Maja Herman z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, psycholog dr Dorota Karwowska z UW oraz silny zespół techniczny – twierdzi Paweł Chrzan.
Dobry moment
Dariusz Milewski uważa, że do niedawna wsparcie pracowników w kwestiach zdrowia psychicznego ograniczało się do działań doraźnych. Sporą zmianę widać teraz, kiedy coraz więcej osób skarży się na trudności z zachowaniem równowagi psychicznej w pandemii.
– Brakowało systematycznego podejścia. Powody były różne, dla części firm był to temat tabu – uważa Dariusz Milewski.
Niektóre firmy nawet nie zdawały sobie sprawy ze skali problemów, z którymi borykają się ich pracownicy. Współtwórca Wellbee dodaje, że temat zdrowia psychicznego często był po prostu pomijany, a pracodawcy twierdzili, że ich pracownicy są zadowoleni. Tymczasem dane pokazały co innego.
– Według badań w określonym momencie nawet 25–30 proc. osób w firmie mierzy się z mniejszymi lub większymi problemami czy wyzwaniami w zakresie zdrowia psychicznego. Podłoże nie musi być zawodowe, np. wypalenie, o którym często się mówi, może dotyczyć życia prywatnego, przeszłości konkretnej osoby, rodziny czy związku – wymienia Dariusz Milewski.
Doświadczenia twórców Wellbee pokazują, że część problemów jest uniwersalna, więc twierdzenie, że rozwiązanie podobne do ich aplikacji wspomagającej psychoterapię może działać na Zachodzie, lecz nie u nas, nie jest prawdziwe. Wsparcie psychiczne jest istotne i nie powinno być dla pracownika benefitem, tylko czymś oczywistym.
– W wielu firmach przeprowadzono ankiety, w których pracownicy wskazywali wsparcie psychiczne jako jedną z trzech najbardziej pożądanych form pomocy w czasie pandemii. 78 proc. ankietowanych w badaniu firm Oracle i Workplace Intelligence, przeprowadzonym na grupie 12 tys. pracowników w 11 krajach, stwierdziło, że ze względu na pandemię rok 2020 był najbardziej stresujący w ich życiu, a 76 proc. uważa, że pracodawca powinien bardziej dbać o zdrowie psychiczne w organizacji – wyjaśnia Dariusz Milewski.
Według współtwórcy Wellbee inwestycja w zdrowie psychiczne pracowników to spora oszczędność kosztów rekrutacji i zapewnienie firmie dobrej pozycji na rynku.
– Dzięki dbałości o pracowników firmy obniżają wskaźniki absencji i prezenteizmu [ten termin oznacza przychodzenie do pracy mimo złego stanu zdrowia, co się wiąże z niższą wydajnością i pogorszeniem jakości pracy – red.]. Znam przedsiębiorstwo, które zmniejszyło je o 50 proc. – twierdzi Dariusz Milewski.
Szybki skok
Pandemia pokazała twórcom Wellbee, że różne sektory – od firm produkcyjnych przez korporacje na branży IT kończąc – zaczęły dbać o zdrowie psychiczne pracowników. Po sześciu miesiącach od startu platformy z usług Wellbee korzysta kilka tysięcy pracowników firm i klientów indywidualnych w Polsce i za granicą.
– Cieszymy się, że już po dwóch, trzech miesiącach od uruchomienia naszych usług dla firm mieliśmy kilku klientów biznesowych – mówi Dariusz Milewski.
Cennik usług Wellbee jest zróżnicowany: wiele zależy od firmy i oczekiwań klienta. Psychoterapię prowadzą psychoterapeuci Wellbee w formie wideo, lecz oprócz dostępu do aplikacji webowej klienci mogą też liczyć na spersonalizowane informacje na temat swojej psychoterapii. Natomiast terapeuci mają dostęp do panelu, który pomaga im w pracy.
– Z badań dotyczących stanu zdrowia psychicznego można wysnuć wniosek, że ludziom jest coraz trudniej. Powody, jakie są wskazywane w opracowaniach naukowych, to m.in. izolacja, lęk przed chorobami somatycznymi w sytuacji przeciążenia służby zdrowia, wzrost agresji wskutek ograniczenia mobilności czy wzrost spożycia alkoholu. Obecnie specjaliści najczęściej diagnozują stany lękowe, zaburzenia nastroju, takie jak depresja czy zaburzenia obsesyjno-kompulsywne. Także młode osoby szukają profesjonalnej pomocy psychoterapeutycznej. Kiedy uruchomiliśmy usługę psychoterapii dla nastolatków od 13 roku życia, wzrost zainteresowania był lawinowy – przyznaje Grzegorz Skuza.
Twórcy Wellbee uważają, że szybkie wprowadzenie usługi na rynek było skokiem na głęboką wodę, lecz udanym. Kolejne miesiące przyniosą im spore wyzwania, związane m.in. z rynkowymi trendami – digitalizacją usług medycznych i pokrewnych, a także ich personalizacją.
– Wykorzystanie tych trendów wymaga specjalistycznej technologii, przede wszystkim do masowej diagnostyki problemów psychicznych i efektywnego, skalowalnego mierzenia efektów terapii. Bez tego personalizacja nie ma szans powodzenia – ocenia Paweł Chrzan.
W przyszłości chce opracować systemy, które inteligentnie połączą opiekę online i offline.
– Uważamy, że harmonijne połączenie obu form najlepiej pomoże pacjentom – kończy Paweł Chrzan.
