Zarząd Stoczni Szczecińskiej Nowa (SNN) prowadzi rozmowy z przedstawicielami rządu Wenezueli o wieloletniej współpracy w przemyśle okrętowym. Stocznia oferuje m.in. transfer nowoczesnej technologii oraz budowę statków na potrzeby tamtejszego rynku naftowego - poinformowano na konferencji w SSN.
W poniedziałek do SSN z dwudniową wizytą przyjechała kilkuosobowa delegacja Wenezueli, m.in. prezes jedynej w tym kraju stoczni "Dianca", Raimundo Gulin Perez. To właśnie ta stocznia miałaby nawiązać współpracę ze Stocznią Szczecińską Nowa. W rozmowach bierze też udział prezes Agencji Rozwoju Przemysłu Paweł Brzezicki.
Jak mówił przed rozpoczęciem konferencji Brzezicki, Wenezuelczycy chcą, by SSN m.in. rozbudowała stocznię "Dianca", zrobiła dokumentację techniczną i budowała na potrzeby tamtejszego przemysłu naftowego statki do przewozu produktów ropopochodnych i asfaltu. "Oni robiliby u siebie kadłuby, a my resztę", wyjaśnił. Brzezicki dodał, że rząd Wenezueli jest też zainteresowany dostawami stali i wyposażenia okrętowego.
Wiceprezes zarządu SSN Zbigniew Gomułka powiedział na konferencji prasowej, że "uzgodniono już pewien obszar współpracy". "Złożyliśmy propozycje na budowę konkretnych statków. Rozmowy będą jeszcze prowadzone", dodał. Jak wyjaśnił, Wenezuelczycy są zainteresowani budową tankowców o nośności powyżej 12 tys. DWT. Była też mowa m.in. o gazowcach, produktowcach, statkach do przewozu asfaltu. Pod uwagę brana jest także rozbudowa i modernizacja stoczni "Dianca", aby można w niej było nie tylko remontować, ale i budować statki.
Prezes wenezuelskiej stoczni poinformował, że plany rządu jego kraju zakładają, że do 2012 roku flota Wenezueli będzie liczyć około 50 statków do transportu produktów ropopochodnych; a docelowo, do 2020 roku, jednostek tych ma być dwa razy więcej.
Wiceprezes SSN pytany, kiedy można się spodziewać konkretnych efektów rozmów i podpisania umów powiedział: ärealnie przewiduję, iż może to być pierwszy kwartał 2007 roku. Liczę, że tych umów będzie nawet kilkanaścieö.
W opinii Gomułki, SSN jest w stanie budować dla Wenezueli 3-4 statki rocznie. Po rozbudowie tamtejszej stoczni mogłoby ich być nawet 10-15 jednostek, szacuje. Jak podkreśla, nie ma obaw o stronę finansową przedsięwzięcia, bowiem äsą bardzo dobre zabezpieczenia finansoweö ze strony rządu i wenezuelskiego przedsiębiorstwa naftowego (jedynego w tym kraju).
Delegacja Wenezueli będzie jeszcze gościć w Warszawie i na Śląsku. Jak wyjaśnił Brzezicki, rozmowy w stolicy dotyczyć mają m.in. możliwości współpracy Polski w zakresie dostarczania blach okrętowych, produkcji maszyn budowlanych i rolniczych, przewodów światłowodowych i ceramiki łazienkowej. Celem wizyty delegacji na Śląsku będzie m.in. zwiedzanie Centrali Zaopatrzenia Hutnictwa i Huty Częstochowa.