Dzień po decyzji RPP rozpoczął się spokojnie, lecz potem poziom kosztu pieniądza w Polsce i perspektywa jego dalszego wzrostu zachęciła inwestorów do zakupów złotego. Po przełamaniu wsparcia na 4,40 kurs EUR/PLN osiągnął 4,3780 najniższy poziom od września 2003 r.
Inwestorzy rozpoczęli handel polską walutą od poziomów 3,66 za dolara i 4,42 zł za euro i w ciągu następnych kilku godzin kurs USD/PLN spadł o ok. 2 a EUR/PLN aż o ok. 4 grosze.
Podwyżka stóp procentowych o 25 pkt oraz komentarze członków RPP wzmocniły przekonania, że do kolejnego wzrostu kosztu pieniądza dojdzie już w sierpniu. Zdaniem prezesa NBP ożywienie gospodarcze ma trwały charakter. Wzrost PKB w II kwartale tego roku wyniósł 6,0 proc. Bank centralny będzie dążył, by po wygaśnięciu czynników przejściowych, inflacja powróciła do poziomu założonego przez NBP (1,5 – 3,5 proc.). Skala podwyżki stóp może wskazywać na kompromis między zwolennikami i przeciwnikami zmian ceny pieniądza.
Rynek mogła uspokoić wypowiedź szefa SdPl Marka Borowskiego, który nie ma zastrzeżeń co do wyboru A. Ananicza na szefa Agencji Wywiadu, a także komunikat rosyjskiego ministerstwa sprawiedliwości dementujący informacje o zakazie produkcji i sprzedaży ropy przez spółki zależne Jukosu.
O godz. 16.10 jeden dolar wyceniany był na 3,6483 złotego, a jedno euro na 4,3907 złotego (odchyl.– 5,29 proc.).
Krótkoterminowa prognoza
W związku z końcem tygodnia, gdy część uczestników rynku opuszcza polski rynek, prawdopodobny jest powrót kursu euro do 4,40, a kurs dolara powinien oscylować w okolicy 3,65.
RYNEK MIĘDZYNARODOWY
USD/JPY
Czwartek był kolejnym dniem wzrostów dolarjena, który ustanowił nowy rekord – 112,40, najwyższy poziom od 25 maja.
Sesja azjatycka, podobnie jak w ostatnich dniach, nie przyniosła żadnych zmian kursu USD/JPY, który wahał się wokół poziomu 111,70. W tym czasie na rynek napłynęło kilka negatywnych informacji dla jena. Po środowych danych o sprzedaży detalicznej w Japonii (mniejszej od oczekiwanej) w czwartek podano, że produkcja zmniejszyła się w czerwcu o 1,3 proc. wobec prognozowanych 0,3 proc. Ministerstwo Finansów poinformowało jednocześnie, że w poprzednim tygodniu po raz pierwszy od prawie dwóch miesięcy inwestorzy zagraniczni więcej sprzedali niż kupili japońskich akcji, co oznacza odpływ kapitału z Japonii. Giełda tokijska zanotowała w tym czasie spadki, a indeks Nikkei 225 zamknął dzień o 0,78 proc. niżej niż dzień wcześniej. Dodatkowo wysoka cena ropy naftowej miała negatywny wpływ na wartość jena. W czwartek za baryłkę płacono 42,90 USD i była to najwyższa cena od 1983 roku. Vice Minister Finansów Japonii Hiroshi Watanabe powiedział, że jest zaniepokojony wysokimi cenami tego surowca. Wobec takiego natłoku negatywnych informacji jen pozostał słaby, a początek sesji europejskiej przyniósł wzrost kursu USD/JPY, który trwał przez większość dnia, osiągając poziom 112,40. najwyższy od ponad dwóch miesięcy. Po tym jednak nastąpiła korekta a kurs USD/JPY wrócił w okolice 112,00.
O godz. 16.10 jeden dolar wyceniany był na 112,40 jena.
Krótkoterminowa prognoza
Dolar pozostaje bardzo mocny. W najbliższym czasie powinien on pozostać w przedziale wahań 111,50 – 113,00
EUR/USD
Czwartek nie przyniósł znacznych zmian notowań eurodolara. W ciągu dnia kurs oscylował w przedziale 1,2012 – 1,2085.
Sesja azjatycka przyniosła niewielką korektę wcześniejszych spadków eurodolara, który z 1,2040 przesunął się w okolice1,2090. Potem jednak trend odwrócił się i euro zaczęło tracić. W ciągu dnia na rynek napłynęły informacje o poziomie inflacji w kilku krajach europejskich. Były one w większości zgodne z przewidywaniami i nie obejmowały największych gospodarek strefy euro, i dlatego nie wpłynęły na notowania wspólnej waluty. Inwestorzy w oczekiwaniu na dane z rynku pracy w USA, chętnie kupowali amerykańską walutę, która zyskiwała na wartości na wszystkich rynkach. Kurs EUR/USD obniżył się do południa do poziomu 1,2007. O 14.30 Departament Pracy USA podał, że liczba osób po raz pierwszy ubiegających się o zasiłek dla bezrobotnych wzrosła w ostatnim tygodniu o 345 tys. osób. Jest to liczba nieznacznie wyższa od prognozowanych 340 tys., ale nie dość wysoka aby podważyć utrzymujące się od kilku dni zaufanie do dolara. Euro odzyskało część strat z poprzednich dni, a kurs EUR/USD zbliżył się do poziomu 1,2060.
O godz. 15.35 jedno euro wyceniane było na 1,2032 dolara.
Krótkoterminowa prognoza
Trend spadkowy na eurodolarze utrzymuje się od kilku dni. Jeżeli poziom 1,2000 zostanie przełamany, to droga do dalszych spadków będzie otwarta. W krótkim terminie EUR/USD pozostanie w przedziale 1,1940 – 1,2090.