Wiatr i Woda: oferty na każdą kieszeń

Karolina Guzińska
opublikowano: 2002-03-15 00:00

Amatorzy sportów wodnych mogli zapoznać się z propozycjami na lato 2002, przedstawionymi przez firmy z branży podczas warszawskich targów Wiatr i Woda. W jednym miejscu zgromadzono oferty na każdą kieszeń: od turystycznych rejsów po Bałtyku w cenie 500 zł za 7 dni, po najnowocześniejsze skutery wodne i katamarany, których nabywcy muszą wyłożyć prawie 70 tys. zł.

Wystawcy twierdzą że miłośnicy sportów wodnych to wymagający i świadomi klienci.

— Niektórzy nawet wyznaczają sobie minimum cenowe, poniżej którego nie schodzą z obawy przed gorszą jakością — komentuje Robert Papliński z firmy Board Sport, dystrybuującej sprzęt windsurfingowy.

Dodaje, że coraz więcej zwolenników zyskuje na świecie kitesurfing. Jest to połączenie surfingu, wakeboardu (deska ciągnięta przez motorówkę) i widsurfingu. Osoba płynąca na desce steruje zarówno deską, jak i latawcem (po angielsku „kite”).

— Kitesurfing w Polsce jest jeszcze mało znany. Cena sprzętu kształtuje się w granicach: 2-3 tys. zł za deskę oraz od 2 tys. do 5 tys. zł. za latawiec — tłumaczy Robert Papliński.

Kolejnym mało u nas popularnym sportem jest żeglowanie jachtami plażowymi. Są to lekkie, łatwe do otaklowania i niezatapialne jednostki, np. małe, odkrytopokładowe jolki mieczowe. Drugą grupą są plażowe katamarany.

— Katamarany są szybkie, stabilne i proste w obsłudze, a ich transport nie sprawia kłopotu. O olbrzymiej popularności katamaranów na świecie świadczy liczba szkół, uczących pływania na nich. W Polsce działa tylko jedna, na Helu — uważa wystawca z firmy Hobie Cat, produkującej tego typu sprzęt.

Wystawcy nie tylko prezentowali ofertę, ale także uczyli chętnych obsługi sprzętu wodnego. Targową publiczność przyciągały m.in. skutery wodne. W Polsce nie sprzedaje się ich wiele (barierą jest cena), jednak mają swoich zwolenników ze względu na prędkość, jaką mogą rozwinąć (średnio 110 km/h).

— Jazda na skuterach wodnych jest sportem skierowanym głównie do młodych, aktywnych, lubiących skoki adrenaliny yuppies, których stać na wydanie 35 tys.—100 tys. zł na sprzęt. W Polsce można pływać na skuterach m.in. na Zalewie Zegrzyńskim i Narwi — twierdzi Dariusz Kazanecki, wicemistrz Polski w jeździe na skuterach wodnych klasy jet, redaktor naczelny „Przeglądu Motorowodnego”.

Jedną z wielu eksponowanych na targach nowości była łódź pneumatyczna ze sztywnym dnem (tzw. hybrydowa), zaprojektowana i wykonana w Polsce przez firmę Sportis.

— Tego typu łódź jest jednostką rekreacyjną, przeznaczoną dla zamożnego klienta. Kosztuje około 32 tys. zł bez silnika, za który trzeba zapłacić drugie tyle — informuje Ludwik Vogt, wiceprezes zarządu Sportis.

Nie zapomniano także o amatorach nurkowania, na których w tym sezonie czeka kilka nowości sprzętowych, m.in. mniejsze i wygodniejsze automaty do oddychania typu Proton LX (cena: 1,7 tys. zł) oraz najbardziej obecnie zaawansowany komputer trimixowy do nurkowania VR-3. W tym komputerze zaprojektowano nawet, dla osób nudzących się podczas długich dekompresji, specjalną Deco Grę.