W komentarzu na temat kursu wymiany euro, wiceprezes Europejskiego Banku Centralnego Luis de Guindos podkreślił, że nie tyle sam poziom wartości wspólnej waluty, ile tempo jej wzrostu może być źródłem zaniepokojenia dla decydentów. Decydent stwierdził, że kurs na poziomie 1,17 dolara czy nawet 1,20 dolara „nie jest problemem”.
Możemy to zignorować. Coś powyżej 1,20 dolara byłoby znacznie bardziej skomplikowane, ale 1,20 dolara jest całkowicie akceptowalne — zaznaczył hiszpański urzędnik.
EBC nie ustala celu kursowego
Guindos przypomniał, że Europejski Bank Centralny nie ustala żadnego konkretnego poziomu kursu wymiany jako celu polityki monetarnej. Zaznaczył jednak, że kurs euro jest jednym z czynników uwzględnianych przy podejmowaniu decyzji oraz przy przygotowywaniu prognoz makroekonomicznych.
Bierzemy pod uwagę poziom i ewolucję kursu walutowego. Monitorujemy i analizujemy ten wskaźnik, ale nie wyznaczamy żadnego docelowego poziomu — dodał wiceprezes EBC.
Silniejsze euro zyskuje na słabszym dolarze
Wzrost wartości euro w 2025 roku wynika w dużej mierze ze spadku zaufania do dolara. Jego osłabienie jest związane m.in. z ostrą retoryką handlową Donalda Trumpa i możliwym zaostrzeniem polityki celnej USA. Euro zyskało już blisko 14 proc. od początku roku.
Luis de Guindos przestrzegł również przed nadmiernym dramatyzowaniem sytuacji na rynku walutowym.
Powinniśmy starać się unikać wszelkiej przesady — powiedział, odnosząc się zarówno do reakcji rynku, jak i interpretacji decyzji EBC.