Na platformie crowdinvestingowej CrowdConnect pojawiła się nowa sekcja dla młodych spółek. W StartupZone prezentowane będą spółki z większym ryzykiem inwestycyjnym, które są na wczesnym etapie rozwoju.
— U podstaw pomysłu na CrowdConnect.pl leżało to, aby na platformie prezentować mogły się projekty zweryfikowane, wiarygodne i mające docelowo trafić na rynek publiczny. Dla emitentów z sekcji StartupZone te założenia pozostają aktualne, przy czym wejście ich walorów do obrotu może być bardziej odsunięte w czasie — mówi Sebastian Huczek, wiceprezes Domu Maklerskiego INC i przedstawiciel platformy.
Nie będzie ona sprofilowana pod konkretną branżę, ale segment startupowy rządzi się swoimi prawami, mówi menedżer z DM INC.
— Większość projektów będą stanowić spółki z obszaru z nowoczesnych technologii — IT, biotechnologia i e-commerce. Projekty takie mają mieć w dalszym ciągu charakter crowdinvestingu, a nie zarzutek. Przy komunikowanympodwyższonym ryzyku inwestycyjnym spółki muszą jednak dawać realne szanse na sukces oraz osiągnięcie przez inwestorów zysku z inwestycji. Zakres informacji przekazywanych inwestorom będzie taki sam jak dla dojrzalszych spółek — teaser, prezentacja, szczegółowy dokument ofertowy — dodaje Sebastian Huczek.
Pierwsze emisje
Debiutantem w nowym sektorze platformy nie jest jednak wcale nowicjusz, bo Arena.pl to spółka notowana już na NewConnect. Działa w obszarze e-commerce i celuje w 3 mln zł. Akcje sprzedaje po cenie znacznie niższej niż rynkowa.
— Jest to o tyle nietypowa oferta, że spółka jest już notowana, a projekt ma charakter restrukturyzacyjny. Jednak uznaliśmy, że jest on odpowiedni do sekcji StartupZone — w szczególności z uwagi na fakt, że Arena.pl ma gotowy produkt i przeprowadziła restrukturyzację kosztową. Spółka chce zaprosić do akcjonariatu głównie sprzedawców, aby z aktywnym ich udziałem także w organach spółki budować organicznie swoją pozycję — wyjaśnia Sebastian Huczek.
W planach są kolejne emisje. Jedna z nich ma zostać przeprowadzona jeszcze w listopadzie tego roku.
— GenXone to spółka biotechnologiczna. Zajmuje się badaniamigenetycznymi i w tym roku pozyskała już finansowanie od jednego z największych graczy na rynku diagnostyki medycznej w Polsce. Po emisji publicznej, w przyszłym roku, będzie starała się już o debiut na NewConnect. Kolejny projekt to spółka z branży IT zajmująca się bezpieczeństwem w sieci i podpisami elektronicznymi — dodaje Sebastian Huczek.
Pas startowy
Docelowo spółki startujące z platformy mają dzięki crowdfundingowi udziałowemu pozyskać fundusze na dalszą ekspansję.
— Chcemy pokazać, że faza start-up to nie to samo co faza seed. Będziemy prezentować projekty działające do około trzech lat, na wczesnym etapie — zapewne jeszcze przed osiągnięciem progu rentowności — ale mające już ukończony lub prawie ukończony produkt — mówi Sebastian Huczek.
Niektóre platformy starają się łączyć obiecujące spółki z powiązanymi funduszami. Menedżer platformy także nie wyklucza takiego scenariusza.
— Zakładamy, że StartupZone może być interesujący także dla funduszy typu seed lub venture, które mogą chcieć wykorzystać platformę jako sposób do przeprowadzenia kolejnej rundy finansowania i pierwszego publicznego zaprezentowania danego projektu — mówi Sebastian Huczek.