Wiele TFI może liczyć na wysokie success fee

Kamil KosińskiKamil Kosiński
opublikowano: 2023-08-11 15:29

W Quercus TFI rezerwa z opłaty za sukces przewyższa tradycyjny zysk. Sebastian Buczek sugeruje, że nie tylko jego firma będzie miała żniwa.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

7,3 mln zł wynosi zysk netto, jaki w pierwszym półroczu 2023 r. wypracowało Quercus TFI. To o 5 proc. mniej niż rok temu.

- Jeśli popatrzymy na sam drugi kwartał, to tendencje są pozytywne. Przychody były nieco wyższe, a zysk o 24 proc. wyższy niż w drugim kwartale 2023 r. – zaznacza Sebastian Buczek, prezes i główny akcjonariusz towarzystwa.

Rozpoznany dotychczas zysk to głównie pochodna stałej opłaty za zarządzanie. Ale fundusze mogą naliczać także opłatę zmienną. Zwie się ją success fee, gdyż uzależniona jest od wyników wypracowanych dla klientów. Po pierwszym półroczu Quercus TFI ma z tego tytułu w rezerwie 11,3 mln zł.

- Wiele TFI, które wdrożyły w zeszłym roku opłatę zmienn, może liczyć na wysokie success fee na koniec tego roku – uważa Sebastian Buczek.

TFI wprowadzały opłaty zmienne po tym, jak prawo zmusiło je do obniżenia opłat stałych. W 2022 r. taniały jednak właściwie wszystkie klasy aktywów, a w tym roku rynki odbiły. Sebastian Buczek zaznacza, że sytuacja jest szczególnie korzystna dla tych TFI, które wprowadziły opłatę za sukces w trakcie roku, a nie ta jak Quercus na jego początku. Przed rozpoczęciem jej naliczania fundusze, które wprowadziły ją na początku 2022 r. muszą bowiem najpierw odrobić poniesione później straty. Te, które robiły to w większym dołku, mają mniej do odrabiania.