Inwestorzy dowiedzieli się, że kontrakty na indeksy amerykańskich rynków akcji spadły maksymalnie po tym jak Fed obniżył stopy prawie do zera i zapowiedział potężne ilościowe luzowanie polityki monetarnej. Wzrosły obawy, że wbrew zapewnieniom Jerome Powella, amerykańskiemu bankowi centralnemu może wkrótce zabraknąć „amunicji” w walce z grożącym spowolnieniem gospodarczym.

Główny indeks giełdy w Londynie spadał o prawie 7 proc., a niemiecki DAX tracił ok. 8 proc. Na giełdzie w Paryżu indeks francuskich blue chipów spadał o ponad 9 proc.
Mocno tanieją akcje spółek branży turystycznej oraz linii lotniczych, które są pierwszymi i największymi gospodarczymi ofiarami pandemii koronawirusa. Kurs niemieckiego biura podróży TUI spada o ponad 34 proc. O ponad 23 proc. tanieją akcje linii EasyJet. Ponad 16 proc. wartości traci Air France – KLM. Akcje IAG, brytyjskiego właściciela linii lotniczych, m.in. British Airways, tanieją o ponad 7 proc.
- Dla inwestorów największym problemem jest to, że skutki pandemii wciąż nie są znane. Czy będzie to trwające miesiąc, czy rok wydarzenie. A także jak duży spowoduje spadek wydatków konsumentów – powiedział Reutersowi Rick Meckler, partner w Cherry Lane Investments z New Jersey.
Europejski „indeks strachu” wzrósł w poniedziałek do rekordowych 87,9 pkt.