Dania i Niemcy myślą o budowie 19-kilometrowego połączenia między wyspami Lolland i Fehmarn
Projekt za 4,5 mld EUR rozpala wyobraźnię polskich firm, które chcą być dostawcami konstrukcji stalowych.
19 km — taka ma być długość mostu albo tunelu, który połączy duńską wyspę Lolland z niemiecką Fehmarn. Oba kraje nie zdecydowały jeszcze, którą opcję wybiorą. Wiadomo natomiast, że do realizacji projektu palą się polskie firmy. I mogą na tym sporo zyskać. Koszt budowy mostu jest szacowany nawet na 4,5 mld EUR, tunel może być jeszcze droższy.
Stal z Polski
— Jeśli projekt wypali, firmy stoczniowe będą mieć pełne ręce roboty — twierdzi Andrzej Szwarc z firmy Crist, która podpisała umowę zakupu głównych aktywów produkcyjnych Stoczni Gdynia.
Co polscy przedsiębiorcy mogliby robić przy tym projekcie?
— Nic więcej nie mogę powiedzieć — ucina Andrzej Szwarc.
Dariusz Adamski, szef Solidarności Stoczni Gdynia, twierdzi, że Duńczycy oglądali już stoczniowy majątek. Firmy, które z niego korzystają, mogłyby m.in. dostarczać im drogą morską konstrukcje do budowy przeprawy.
Mózgiem przedsięwzięcia jest Patryk Michalak, prezes Stoczni Gdynia. O projekcie nie chce jednak rozmawiać. Podkreśla tylko, że współpraca z Danią i Niemcami może być znacznie szersza niż tylko przy kontrakcie na dostawy stalowych elementów.
Trudno dziś ocenić szanse na wejście Polaków w projekt połączenia Niemiec z Danią. Część naszych rozmówców mocno kibicuje tej inicjatywie, ale są też tacy, którzy twierdzą, że zakłady działające na stoczniowym majątku mają zbyt małe doświadczenie, by włączyć się w gigantyczną inwestycję.
Przejazd płatny
Budowa przeprawy łączącej Danię z Niemcami ma ruszyć już w 2012 r., choć brak decyzji — most czy tunel — może opóźnić start. Gdyby oba kraje wybrały pierwsze rozwiązanie, w grę wchodzi budowa przejazdu dla samochodów oraz linii kolejowej. Projekt mają finansować głównie Duńczycy. Przejazd będzie płatny, podobnie jak most łączący już duńskie wyspy Fionię i Zelandię, czy przeprawa nad cieśniną Sund do Szwecji.
Od Queen Mary II po lotnisko w Singapurze
Polskie firmy i ich wyroby można spotkać z przeróżnych zakątkach świata. Jednym z nietypowych kontraktów była dostawa okien do statku Queen Mary II przez firmę Bohamet. Gruszkę do tej jednostki, czyli część dziobu znajdującą się poniżej linii wodnej, wykonała trójmiejska firma Maritim Shipyard (ta sama, która zabiegała o kupno Stoczni Gdynia, ale nie miała wystarczających zabezpieczeń finansowych).
W dalekie rejony zapędza się ES-System — dostawca oświetlenia. Pracował na budowie elektrowni wodnej na południowej Syberii, był dostawcą oświetlenia dla lotniska w Singapurze, Banku Centralnego Kuwejtu, kładek na autostradach w Danii i zaplecza metra w Wiedniu. Natomiast giełdowy Mercom może pochwalić się zdobyciem zlecenia na dostawę płyt ogniochronnych do zabezpieczenia przeciwpożarowego tunelu drogowego w Abu Dhabi.