Jeszcze przed końcem obecnej dekady człowiek stworzy system, który będzie potrafił myśleć jak ludzie – zapowiada Raymond Kurzweil, amerykański futorolog. Nastąpi to wcześniej – twierdzi Robert Paszkiewicz, odpowiedzialny w OVHcloud za region Europy Środkowo-Wschodniej. W tym przekonaniu utwierdza go zauważalny w czasie pandemii wzrost nakładów na rozwój sztucznej inteligencji (SI). Automatyzacja zdaniem eksperta obejmie także małe i średnie przedsiębiorstwa, które dzięki usługowemu modelowi IT zyskują dostęp do technologii zarezerwowanych dotychczas przez korporacje. Wiążą się z tym jednak wyzwania zarówno dla pracowników, jak i dla firm: obie strony muszą podnieść swoje kompetencje – cyfrowe, ale nie tylko.
Technologie łatwe w obsłudze
Według Gartnera w ostatnim okresie prawie 30 proc. inwestycji w SI przyspieszyło, a kolejne 47 proc. nie zmniejszyło tempa. Powoduje to jeszcze intensywniejszą automatyzację środowisk pracy. Na robotycznej rewolucji skorzystają też mniejsze biznesy – m.in. za sprawą demokratyzacji IT, która w tym przypadku oznacza wyłączenie SI spod całkowitej władzy ekspertów ze start-upów i działów B+R wielkich koncernów (np. bota komunikacyjnego obsłuży nawet laik komputerowy).

W najbliższych pięciu latach zautomatyzowanych zostanie około 85 mln miejsc pracy – wskazuje raport „The Future of Jobs 2020” Światowego Forum Ekonomicznego. Tylko czterech na 10 respondentów uznało, że przyniesie to redukcję zatrudnienia. Prognozowane zmiany mogą wzbudzać obawy, ale autorzy prognozy nie spodziewają się spełnienia czarnych scenariuszy z hollywoodzkich filmów. Jak zapewniają, inteligentne maszyny nie zastąpią ludzi. Przejmą tylko czynności monotonne i niebezpieczne oraz wymagające pozostawania w ciągłej gotowości, np. zdalną obsługę klienta. Czyli tzw. technologiczne bezrobocie nam nie grozi? Owszem, ale pod warunkiem, że dotrzymamy kroku maszynom, co może to oznaczać konieczność przebranżowienia się.
– Do roku 2022 automatyzacja będzie miała wpływ na prawie połowę znanych nam zawodów. Trzeba się zastanowić, jak pomóc ludziom przejść przez transformację związaną ze sztuczną inteligencją, która jednocześnie wyzwoli potrzeby personalne w nowych profesjach, specjalnościach i branżach – tłumaczy Robert Paszkiewicz.
Szlifuj umiejętności miękkie
W najbliższych latach wzrośnie popyt na role wykorzystujące „ludzkie" umiejętności: abstrakcyjne myślenie, wszechstronność, kreatywność i miękkie kompetencje społeczne bazujące na intuicji i relacjach – wynika ze wspomnianego raportu Światowego Forum Ekonomicznego. 41 proc. ankietowanych firm planuje rozszerzyć wykorzystanie wykonawców do specjalistycznych zadań, 34 proc. – zwiększyć liczbę zatrudnionych osób ze względu na integrację technologii. Robotyczna rewolucja przyniesie około 97 mln nowych miejsc pracy w innych sektorach.
