Wizja powrotu Trumpa wpływa na rynki

Rafał Sadoch, analityk mBanku
opublikowano: 2024-07-16 12:13

Wczorajsza sesja na Wall Street przyniosła nowe szczyty wszech czasów w wykonaniu przemysłowego Dow Jonesa, który urósł o 0.5%. Dla porównania spółki technologiczne zyskały 0.2%. Bardziej prawdopodobna perspektywa ponownego dojścia do władzy Donalda Trumpa umacnia producentów ropy. Taniały za to akcje chińskich spółek.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

W największym stopniu przeceniony dziś w Azji został Hang Seng, bo o 1.5%. Rynek obawia się, że wzrost szans na wygraną Trumpa w jesiennych wyborach prezydenckich w USA wznowi wojnę handlową i jeszcze bardziej zaogni napięte już relacje z Chinami. W takim scenariuszu wzrost ryzyk geopolitycznych wydaje się całkiem możliwy. Mimo rozpoczętej w 2016 wojny handlowej i krótkoterminowych wówczas negatywnych implikacji dla cen akcji, w dłuższym okresie wzrosty na Wall Street nie zostały zachwiane i średniorocznie udało się wypracować blisko 20% wzrosty. Nie wydaje się więc, aby tym razem perspektywa powrotu Donalda Trumpa do Białego Domu wytrąciła główne indeksy z trendu wzrostowego.

Wczorajsze wyniki Goldman Sachs okazały się lepsze od oczekiwań rynkowych, podobnie jak wcześniejsze raporty amerykańskich instytucji finansowych. Daje to nadzieję, że inne sektory wypadną podobnie dobrze. Dziś poznamy wyniki Bank of America oraz Morgan Stanley, jutro Johnson & Johnson, Alcoa, oraz United Airlines. W czwartek raport opublikuje Netflix. Sezon wyników stopniowo będzie się więc rozkręcał.

Powell podkreślił wczoraj, że opublikowane w ostatnim czasie dane wspierają spadkową trajektorię inflacji i obniżkę stóp w niedługim czasie. Nie przybliżył jednak dokładnego terminu. Na rynku walutowym dolar odbił na wartości, a kurs EURUSD spadł poniżej 1.09. Wzrost szans na wygraną Trumpa w wyborach prezydenckich powinien wspierać notowania USD.

Odbicie dolara nieznacznie koryguje złotego, a kurs EURPLN wraca do poziomu 4.26. Podobnie zachowuje się para USDPLN, która jest powyżej 3.90. Potwierdza to tym samym, że dla złotego decydujące obecnie jest to, co dzieje się z amerykańską walutą.