„Czarny piątek” to dzień po Święcie Dziękczynienia w USA. Tego dnia detaliści oferują towary po znacznie obniżonych cenach. Moda na „czarny piątek” rozlała się po świecie. W Norwegii wartość sprzedaży tego dnia sięgnęła w 2016 roku 3,3 mld NOK (1,44 mld zł) i była o 5,7 proc. większa niż rok wcześniej.

- "Czarny piątek" wzmacnia konsumeryzm, który nie jest do utrzymania na dłuższą metę, dlatego detaliści muszą wziąć odpowiedzialność i zapewnić, że ludzie nie będą kupować rzeczy, których nie potrzebują. Czarny piątek to kurczenie się odpowiedzialności – powiedział Torbjørn Selseng, który prowadzi sklep Bjøddn, w którym sprzedaje produkty z włóczki robione na drutach.
Co ciekawe, duzi detaliści wydają się dostrzegać problem. Wcześniej w listopadzie IKEA ogłosiła, że nie obniży cen w „czarny piątek”.
- Uczestniczyliśmy w „czarnym piątku” wcześniej i myślimy, że to trochę wydostało się spod kontroli – mówił Anders Lennartsen z Ikea Norway.