Novator Partners i Olympia Group wyłożyły 120 mln zł na niewielki serwis pożyczkowy. Moment jest idealny, bo konkurencja się zwija
W samym środku trwającej od kilku miesięcy ciężkiej batalii o kształt
regulacji sektora pożyczek pozabankowych na rynek po cichu wchodzi
gracz, który może zmienić układ sił w niemniejszym stopniu niż
przyrządzona przez polityków ustawa o nadzorze nad branżą finansową.
Artykuł dostępny dla subskrybentów i zarejestrowanych użytkowników
REJESTRACJA
SUBSKRYBUJ PB
Zyskaj wiedzę, oszczędź czas
Informacja jest na wagę złota. Piszemy tylko o biznesie
Poznaj „PB”
79 zł7,90 zł/ miesiąc
przez pierwsze 3 miesiące
Chcesz nas lepiej poznać?Wypróbuj dostęp do pb.pl przez trzy miesiące w promocyjnej cenie!
Novator Partners i Olympia Group wyłożyły 120 mln zł na niewielki serwis pożyczkowy. Moment jest idealny, bo konkurencja się zwija
W samym środku trwającej od kilku miesięcy ciężkiej batalii o kształt
regulacji sektora pożyczek pozabankowych na rynek po cichu wchodzi
gracz, który może zmienić układ sił w niemniejszym stopniu niż
przyrządzona przez polityków ustawa o nadzorze nad branżą finansową.
CZAS NA CHWILÓWKI:
Thor Bjorgolfsson, właściciel Novator Partners inwestował już w telekomunikację, rynek farmaceutyczny, przemysł wydobywczy i technologie. Teraz wykłada pieniądze na biznes pożyczkowy.
East News
Kilka dni temu Grupa Aasa rozesłała do partnerów biznesowych informację
o pozyskaniu nowych partnerów strategicznych (i finansowania)
działalności w Polsce, Czechach i ekspansji w Europie — Nowator Partners
i Olimpia Group. Autor notki, estońska firma, choć w Polsce działa od
przeszło trzech lat, nie jest szerzej znana. Partnerów nie trzeba nikomu
przedstawiać. Novator Partners i Olympia Group to akcjonariusze P4,
operatora sieci Play.
Z informacji wysłanej przez Aasa wynika, że obydwa fundusze zainwestują
w serwis pożyczkowy 120 mln zł. Grupa prowadzi obecnie działalność na
czterech rynkach: oprócz dwóch już wymienionych także w Finlandii i
Szwecji. Aasa Polska podniosła właśnie kapitał do 40 mln zł i, jak
czytamy w komunikacie, „kolejne transze będą uruchamiane w miarę
potrzeb”.
Wypełnianie luki
Na początku czerwca pisaliśmy, że Play interesuje się rynkiem
pożyczkowym. Początkowo miał szukać partnera do prowadzenia tego
biznesu, lecz potem zdecydował się po prostu kupić gotowy biznes.
Operator odżegnywał się od tych informacji, twierdząc, że nie ma takich
planów. Pytany o zamiary właścicieli, odpowiadał, że nie będzie
komentować ich poczynań. Marcin Gruszka, rzecznik Playa podtrzymuje
wcześniejsze deklaracje: „nic sie nie zmieniło i Play nie planuje
uruchomienia usług finansowych”.
Wygląda jednak na to, że wejście Novator Partners i Olympia Group do
firmy pożyczkowej ma bezpośredni związek z biznesem telekomunikacyjnym
obydwu inwestorów. Kimmo Rytkonen, szef Aasa Global w liście do
partnerów biznesowych pisze, że powstaje nowoczesna platforma finansowa
oferująca klientom dostęp do pieniędzy w tradycyjny sposób, przez
internet, a także w kanale mobilnym.
„Ale to, czym wszyscy jesteśmy niezwykle podekscytowani to połączenie
doświadczenia grupy Aasa specjalizującej się w pożyczkach konsumenckich
oraz zrozumienia przez naszych partnerów niezwykle wymagającego rynku
telekomunikacyjnego. Wierzę, że pozwoli nam to stworzyć indywidualnie
dopasowaną, dobrze skalkulowaną i optymalną od strony ryzyka ofertę dla
abonentów telekomunikacyjnych” — stwierdza Kimmo Rytkonen.
Wygląda więc na to, że Play, podobnie jak jego konkurenci, również
znalazł sobie partnera do rozwijania oferty finansowej dla swoich
klientów. Z tą różnicą, że o ile T-Mobile, Orange i Plus współpracują z
bankami, Play rozwija działalność z firmą pożyczkową. Różnica jest
istotna, ponieważ bankowe alianse są uważnie monitorowane przez nadzór
finansowy i podlegają ścisłym regulacjom. Działalność pożyczkowa też,
jak wszystko na to wskazuje, zostanie ujęta w ustawowe ryzy (projekt
ustawy jest już w Senacie), to jednak gorset przepisów jest znacznie
luźniejszy.
Aasa Polska już zresztą w nim się mieści i czuje się w nim doskonale.
„Inwestycja naszych partnerów zbiega się w czasie z wejściem w życie
nowych przepisów dotyczących maksymalnego poziomukosztów produktów
pożyczkowych. Produkty pożyczkowe Aasa już teraz mieszczą się w ramach
nowych limitów. Dla naszych klientów mamy zatem świetny produkt i
niezbędne środki finansowe, żeby wypełnić lukę na rynku po tych
podmiotach, które nie sprostają wymogom nowych regulacji” — stwierdza w
cytowanym już piśmie Tomasz Kwiecień, prezes Aasa Polska.
Klucz to tanie finansowanie
Zgodnie z wymogami projektu ustawy, łączne koszty pożyczki pozabankowej
nie mogą przekroczyć 55 proc. rocznie. Liczone są one według
następującego mechanizmu: 25 proc. kosztów bazowych plus 30 proc.
rozliczane rocznie, co oznacza, że miesięcznie od pożyczki można
policzyć 27,5 proc. kosztów.
Na ostatnim etapie prac w Sejmie posłowie dorzucili jeszcze jeden zapis,
wedle którego limit kosztów obejmuje absolutnie wszystkie opłaty i
prowizje, czy to obowiązkowe, czy fakultatywne, czyli np. związane z
wizytą domową, czy ubezpieczeń. Bez tego dopisku nowe regulacje uderzały
przede wszystkim w firmy pożyczkowe działające w internecie.
W miarę komfortowo czuł się Provident, który pożycza
pieniądze w domu klienta i może policzyć sobie dodatkową opłatę za
serwis. Zmiany w projekcie mocno biją również w jego biznes, czego
najlepszym przykładem jest potężna przecena akcji IPF, właściciela
Providenta w Londynie. Od 10 lipca ich cena spadła z 471 funtów do 352
BGP w poniedziałek. Wczoraj kurs odbił w górę o 28 proc.
— Właściciele Playa wchodzą na rynek w dobrym momencie. Kluczowe
znaczenie dla rynku pożyczkowego będzie miał koszt finansowania. Mając
tani pieniądz i potężną bazę klientów jak Play, można prowadzić
dochodowy biznes — mówi szef jednej z firm pożyczkowych.