Włochy sygnalizują opór wobec nacisków ze strony Brukseli

Tadeusz StasiukTadeusz Stasiuk
opublikowano: 2018-11-09 15:08

Włochy zasygnalizowały, że nie poddadzą się naciskom ze strony Unii Europejskiej, aby obniżyć budżet na przyszły rok, a wicepremier Luigi Di Maio uważa perspektywę sankcji za mało prawdopodobną.

Przemawiając w Rzymie, Di Maio z anty-establishmentowego ruchu "Pięciu Gwiazd" powiedział, że jest otwarty na dialog, ale nie przewiduje żadnych ustępstw. Populistyczny rząd przygotowuje się do udzielenia odpowiedzi Komisji Europejskiej w wyznaczonym terminie, w najbliższy wtorek.

Luigi Di Maio
fot. Bloomberg

Podjęliśmy zobowiązania i będziemy się nich trzymać, aby być wiarygodnym krajem - powiedział Di Maio, dodając, że dochód obywatelski dla osób ubogich i niższy wiek emerytalny nie zostaną opóźnione. 

Wobec sceptycyzmu płynącego z Brukseli powiedział, że rząd jest przekonany o docelowym deficycie na poziomie 2,4 proc. na przyszły rok z powodu wzrostu gospodarczego i redukcji marnotrawionych wydatków.

Z kolei minister finansów Giovanni Tria powiedział na przesłuchaniu w parlamencie, że rząd nie planuje zmiany docelowej wartości deficytu i ponownie potwierdzi UE kluczowe punkty planu budżetowego. Powiedział, że unijna projekcja deficytu na poziomie 2,9 procent w przyszłym roku nie jest uzasadniona.