Work Service zapoluje w Europie

Grzegorz NawackiGrzegorz Nawacki
opublikowano: 2014-09-25 00:00

Gigant wśród agencji pracy przymierza się do emisji akcji. Zagraniczne fundusze sfinansują przejęcia w rozdrobnionej branży

O ponad 70 proc. w ciągu roku i ponad 200 proc. w ciągu dwóch lat zdrożały akcje Work Service’u, największej w Polsce firmy sektora usług personalnych. Są obecnie najdroższe w historii. Z perspektywy akcjonariuszy to świetny moment na emisję akcji, bo rozwadniają się po wysokiej cenie. Twórcy giełdowej spółki postanowili z niego skorzystać, a bodźcem są ambitne plany rozwoju, na które potrzebują kapitału. Na 20 października zwołane zostało walne, podczas którego akcjonariusze mają zdecydować o emisji 5,9 mln akcji, z wyłączeniem prawa poboru, stanowiących niespełna 10 proc. kapitału.

— To będzie emisja prywatna, skierowana do wybranej grupy inwestorów. Nastawiamy się głównie na zagraniczne fundusze inwestycyjne. W tym roku trzykrotnie byliśmy na road show za granicą i fundusze wyrażały bardzo duże zainteresowanie zakupem akcji. Ich deklaracje zdecydowanie przekraczały liczbę akcji w wolnym obrocie. Dzięki emisji zwiększymy free float. Chcemy też umiędzynarodowić akcjonariat, pozyskując zagraniczne fundusze — mówi Tomasz Misiak, współtwórca i szef rady nadzorczej Work Service’u.

Kasa na zakupy…

Nie chce ujawnić, z jakimi funduszami rozmawiał, ale nam udało się ustalić, że na spotkaniach byli również międzynarodowi giganci. O tym, że emisja ma trafić do zagranicznych inwestorów, świadczy również to, że w konsorcjum odpowiedzialnym za ofertę jest Wood & Co, który ma dużą sieć kontaktów wśród inwestorów w regionie i Londynie. Oprócz niego akcje sprzedawać będą domy maklerskie mBanku i BZ WBK. Work Service nie ujawnia, po jakiej cenie zamierza sprzedać akcje. Przy obecnym kursie pozyskałby nieco ponad 100 mln zł. Po co mu taka suma?

— Chcemy kontynuować strategię akwizycji — dostajemy mnóstwo potencjalnych celów od doradców, jest co najmniej kilka firm, z którymi jesteśmy w stanie podpisać umowę w tym roku. Jeśli udałoby się nam przeprowadzić trzy transakcje, które są najbardziej zaawansowane, to przychody grupy wzrosłyby o ok. 500 mln zł i weszlibyśmy na rynek rumuński, wzmocnili się na słowackim oraz zrealizowali plan pozyskiwania spółek o wysokiej rentowności — mówi Tomasz Hanczarek, prezes i współzałożyciel Work Service’u.

— Część pozyskanych pieniędzy przeznaczymy na wykup mniejszościowych akcjonariuszy spółek Work Express i ProHuman, dzięki czemu w większym stopniu będziemy konsolidować ich rosnące zyski — dodaje Tomasz Misiak.

…które napędzają wzrost

Work Service już dowiódł, że potrafi realizować zapowiadane akwizycje. Gdy rok temu kupował polskie spółki Antali i Work Express, jego szefowie informowali, że pracują nad przejęciami na Węgrzech, w Rumunii i Niemczech. W grudniu polska spółka przejęła węgierską ProHuman, a w lutym pochwaliła się zakupem 51 proc. niemieckiej firmy Fiege.

— Wszystkie przejęte firmy wypracowują obecnie większy zysk niż w chwili zakupu — ProHuman w pierwszym półroczu zarobił o 93 proc. więcej, Work Express o 35 proc., a Antal o 32 proc. — mówi Tomasz Hanczarek.

Na te firmy Work Service wydał 100 mln zł pozyskane od funduszu Pine Bridge oraz 55 mln zł z emisji obligacji. Przejęcia napędzają wzrost grupy — w pierwszym półroczu przychody wzrosły o 79 proc., do 735,9 mln zł, a zysk EBIT o 84 proc., do 32,4 mln zł. W całym roku Work Service ma wypracować 1,8 mld zł przychodów (w 2012 r. miał 918 mln zł), będzie więc o krok od 2-miliardowego celu, który miał osiągnąć… za trzy lata. Firma jest już w swojej branży największa w regionie, a tegoroczne przychody uplasują ją w okolicy 70. miejsca na globalnym rynku. — Światowy rynek jest wart 318 mld EUR, a największy gracz ma zaledwie 6 proc., co pokazuje skalę rozdrobnienia i podatności na konsolidację. Chcemy ją przeprowadzić, a niższe koszty dają nam przewagę nad zachodnimi konkurentami — mówi Tomasz Misiak.

 

TRZY PYTANIA DO… HANNY KĘDZIORY, ANALITYKA TRIGON DM
Przejęcia zwiększają rentowność

Czy to dobrze, że Work Service nastawiony jest na akwizycje?

Tak. Rentowność na polskim rynku jest niższa niż na zagranicznych, więc przejęcia zagranicznych podmiotów podwyższają rentowność grupy. Jednocześnie pozwalają zwiększać przychody, bo stosunkowo łatwo przekonać klienta, którego obsługuje się na jednym rynku, do tego, by powierzył obsługę również na innych.

Czy integracja przejętych spółek przebiega sprawnie?

Przejęte spółki wykazują wzrost przychodów i zysków, więc widać, że przejęcie przez Work Service im służy.

Czy Work Service powinien kontynuować przejęcia, czy może z uwagi na wzrost napięć w gospodarce powinien je wstrzymać?

Dopóki strategia przynosi pozytywne efekty, powinna być kontynuowana. Work Service kupuje liderów i spółki o znaczącej pozycji w rynku. Lider rynku zawsze ma premię i jest atrakcyjnym celem do przejęć — odkładanie takiego przejęcia z uwagi na możliwe spowolnienie w gospodarce rodzi ryzyko, że kto inny go przejmie.

 

Polski biznes na zakupach

Spektakularne transakcje z udziałem polskich spółek, które obchodzą międzynarodowe giełdy, polityków i gazety, zdarzają się rzadko. Ostatnią było przejęcie przez KGHM w 2012 r. kanadyjskiej Quadry. Bez fanfar nasi przedsiębiorcy zdobywają jednak kolejne przyczółki, kupując czasem firmy znane na lokalnych rynkach. Wrocławski producent mocowań Koelner w zeszłym roku zmienił nazwę na Rawlplug. Dlaczego? Bo kilka lat wcześniej kupił najstarszego na świecie producenta zamocowań z Wielkiej Brytanii, którego marka jest znacznie bardziej międzynarodowa. A to ważne, jeśli się sprzedaje w kilkudziesięciu krajach. Wadowicki Maspex w ostatniej dekadzie przejął sześć firm z Czech, Węgier, Bułgarii i Rosji. Dzięki temu łakocie jego marek osładzają życie mieszkańcom 30 krajów. Producent oprogramowania informatycznego Asseco Poland ma spółki zależne w Chorwacji, Kazachstanie, Gruzji czy Rosji. Za pośrednictwem rosyjskiej córki jest jedną z nielicznych polskich firm obecnych na Krymie. Rok po przejęciu przez łódzki Medort niemieckiego producenta sprzętu rehabilitacyjnego Meyra jej właściciele szykują się do kolejnej transakcji. Według informacji „PB”, ma to być spółka komplementarna, z rynku amerykańskiego, większa od połączonych Medortu i Meyry. Po transakcji firma będzie kontrolowała 15 proc. światowego rynku. [EG]

 

 

Zostań czempionem

Twoja firma eksportuje lub inwestuje za granicą? Zgłoś ją do trzeciej edycji konkursu Polska Firma — Międzynarodowy Czempion, organizowanego przez PwC i „Puls Biznesu” we współpracy z PKO Bankiem Polskim i pod patronatem Narodowego Banku Polskiego. Kapituła nagrodzi firmy, które skutecznie realizują strategię międzynarodowego rozwoju i są najlepszymi ambasadorami naszego kraju za granicą. Na zgłoszenia czekamy do 22 października. Szczegóły i formularz zgłoszeniowy: czempioni.pb.pl