Wstrzymanie prywatyzacji kosztuje Polskę miliardy złotych

ISB
opublikowano: 2007-10-10 15:12

Zahamowanie prywatyzacji w dwóch ostatnich latach kosztowało Skarb Państwa 2 mld zł, wynika z analizy kierowanego przez Leszka Balcerowicza Forum Obywatelskiego Rozwoju (FOR). Według FOR, szybka prywatyzacja majątku państwowego w latach 2006-2007 mogła dać budżetowi dodatkowe 47 mld zł.

"Plany prywatyzacyjne na lata 2006-2007 były bardzo mało ambitne, a mimo to nie zostały zrealizowane. Z tego powodu dług publiczny jest o 5 mld zł wyższy, niż gdyby zostały zrealizowane zgodnie z planem" - powiedział wiceprezes FOR Andrzej Rzońca w środę.

Rzońca dodał, że od długu publicznego trzeba płacić odsetki, które są wyższe od dywidend wpłacanych do budżetu przez firmy kontrolowane przez państwo.

"Stopa dywidendy jest niższa niż koszty obsługi zadłużenia i jeśli zsumować tę różnicę, można szacować, że koszt niezrealizowania tych mało ambitnych planów prywatyzacji w dwóch ostatnich latach to 2 mld zł" - tłumaczy wiceprezes FOR.

Według niego, gdyby przyjąć, że rekordowy wynik wpływów z prywatyzacji z roku 2000 (ponad 27 mld zł) byłby powtórzony w dwóch ostatnich latach, to budżet zyskałby w tym okresie 47 mld zł.

"To znacząco obniżyłoby dług i koszty jego obsługi. Suma kosztów, jaką ponosimy obecnie za te zaniechania to ponad 20 mld zł" - wyjaśnia ekspert FOR.

Rzońca wyliczył także, że przetrzymywanie przez Skarb Państwa akcji państwowych przedsiębiorstw przynosi wymierne straty także w wyniku zmian kursów na giełdzie.

"Porównując maksymalne ceny wszystkich akcji będących w posiadaniu państwa z kursami dzisiejszymi łatwo obliczyć, że różnica wynosi 12 mld zł. Tyle potencjalnie stracił budżet nie decydując się na ich sprzedaż. Nawet same resztówki to są miliardy złotych" - tłumaczy Rzońca.

Wiceprezes FOR dodał, że prywatyzacja w dwóch ostatnich latach przebiegała tak wolno, że chcąc w tym tempie prywatyzować cały majątek pozostający w rękach państwa potrwałoby to 150 lat.