Przychody spółki wyniosły 1,07 mld zł, a zysk operacyjny 21,3 mln zł. Zysk netto przypadający na akcjonariuszy podmiotu dominującego za ten okres wyniósł 6,4 mln zł.

Co ciekawe, wyniki wcale nie są lepsze od ubiegłorocznych, bo mimo że przychody symbolicznie wrosły (przed rokiem wyniosły 1,05 mld zł), to zysk operacyjny był na podobnym poziomie, a netto nawet wyższy (sięgnął 9,4 mln zł). Być może dla inwestorów najważniejszym parametrem jest EBITDA. Ten zysk wzrósł z 46 do 55 mln zł.
Jak podano w komunikacie, grupa kontynuuje politykę przebudowy portfela umów, rezygnacji z niskorentowych kontraktów i selektywnie pozyskuje nowe, charakteryzujące się wyższą marżą.
Stałemu rozwojowi podlega system współpracy z zewnętrznymi podmiotami oparty na zasadach franchisingu i podwykonawstwa.
- Działania związane z reorganizacją portfela kontraktów w obszarze biznesowym Facility Management to nasza długofalowa strategia, której pozytywne efekty już w tym roku odczuwamy. Wracamy do współpracy z partnerami-usługobiorcami, z którymi musieliśmy się rozstać w ubiegłych okresach, ze względu na brak waloryzacji. Podpisujemy umowy na nowych warunkach, wypracowanych wspólnie i korzystnych dla obu stron. Ważne jest dla nas, że klienci doceniają jakość i wartość współpracy z Grupą Impel, i jej pozytywny wpływ na prowadzoną działalność biznesową – podkreśla Wojciech Rembikowski, wiceprezes zarządu Impela.
