Ceny mieszkań w 2020 r. były zaskakująco odporne na kryzys gospodarczy, co można tłumaczyć niskimi stopami procentowymi i brakiem istotnego wzrostu stopy bezrobocia. Ostatni kwartał przyniósł jednak lekką zmianę tendencji i spadek cen mieszkań na niektórych rynkach. To nie musi być początek większej fali spadkowej, ale ważny jest sygnał, że ceny zareagowały na gorszą kondycję finansową Polaków.
Obniżenie cen widać bardziej na rynku wtórnym niż pierwotnym. W siedmiu największych miastach Polski ceny na rynku wtórnym w IV kw. spadły o 0,8 proc. w porównaniu z poprzednim. Był to pierwszy kwartalny spadek od początku 2017 r. Największy zanotowano w Warszawie – aż o 2,2 proc. Jednocześnie dynamika roczna jest wciąż na plusie ze względu na wzrost cen w poprzednich kwartałach.