Wyrzucił analityka z konferencji. Mówi wprost: „Nie zgadzałem się z jego raportem”

Marek WierciszewskiMarek Wierciszewski
opublikowano: 2016-08-11 14:21

Chris Lee, dyrektor finansowy w PAX Global Technology, wyrzucił z konferencji analityka, z którego opiniami się nie zgadzał. To negatywnie wpłynie na wycenę spółki, ostrzegają inni specjaliści.

Na odbywającej się we wtorek w Hongkongu konferencji wynikowej PAX Global Technology dyrektor finansowy spółki Chris Lee odmówił kontynuowania swojej prezentacji, dopóki sali nie opuści Timothy Lam, analityk Macquarie Group. Jak Chris Lee tłumaczył później, części raportu specjalisty budziły jego zastrzeżenia, a dodatkowo nie był on zaproszony na konferencję. Zajmujące się systemami płatności PAX Global Technology Timothy Lam objął analizami w kwietniu, wystawiając jako jedyny z 17 ankietowanych przez Bloomberga specjalistów negatywne zalecenie („niedoważaj”). Od tamtego czasu notowania spółki spadły o 7,4 proc., choć indeks Hang Seng wzrósł o 6,7 proc. Takie zachowanie menedżera ściągnęło na spółkę ostrą krytykę.

„Nie oceniając meritum sporu, zauważamy, że to co się stało, może negatywnie wpłynąć na wartość dla akcjonariuszy” – komentowali w nocie do klientów analitycy banku Nomura, jednocześnie jako druga instytucja wydając spółce zalecenie negatywne.

- Jeśli ktoś z takim temperamentem prowadzi dział finansowy, z pewnością jeden z najważniejszych działów w firmie, to należy sobie zadać pytanie, jak ten dział jest prowadzony – dodawał w rozmowie z Bloombergiem Ryan Roberts, analityk MCM Partners, który był obecny na feralnej konferencji.


Notowania PAX Global Technology w ciągu ostatnich 12 miesięcy (linia pomarańczowa, skala lewa), na tle zachowania indeksu Hang Seng (linia zielona, skala prawa). Źródło: Bloomberg.

W czwartek, już po nagłośnieniu sprawy, akcje spółki potaniały o 2,1 proc., chociaż w środę w pierwszej reakcji na wyniki, zyskały 5,6 proc. Spośród 19 specjalistów ankietowanych przez Bloomberga spółkę wciąż pozytywnie ocenia aż 15. Mimo to udział krótkich pozycji w kapitale sięgnął rekordowych 10,3 proc., w porównaniu z notowanym rok wcześniej pułapem 1,6 proc. Sam zainteresowany utrzymał w wydanej po konferencji nocie zalecenie „niedoważaj”, nieznacznie podnosząc jednak cenę docelową. Wszyscy analitycy powinni móc uczestniczyć w konferencji, niezależnie od swojej oceny spółki, oceniał w nocie pechowy analityk Macquarie Group.