WYWIAD-Dania optymistycznie ocenia szanse rozszerzenia

opublikowano: 2002-06-17 20:28

Per Bech Thomsen

KOPENHAGA (Reuters) - Dania, która w lipcu obejmie półroczne przewodnictwo w Unii Europejskiej ocenia, że do końca tego roku Dwunastce uda się zakończyć negocjacje członkowskie z 10 krajami kandydackimi, powiedział w poniedziałek premier tego kraju.

Anders Fogh Rasmussen uważa, że rozszerzenie nie powinno się opóźnić z powodu sporów wokół kwestii finansowych.

"Rozszerzenie kosztuje mniej niż jedna tysięczna unijnego PKB" - powiedział Rasmussen w wywiadzie udzielonym Reuterowi. "Jestem optymistą, ponieważ nie wierzę by politycy unijni byli na tyle krótkowzroczni i pozwolili aby ten spór zablokował konieczną i historyczną decyzję".

Zdaniem Rasmussena do września Komisja zakończy rozmowy z 10 kandydatami we wszystkich obszarach negocjacyjnych. Do rozstrzygnięcia pozostaną tylko dwie najbardziej drażliwe kwestię dotyczące wpłat do unijnego budżetu oraz pomocy finansowej dla rolnictwa.

Część państw Dwunastki nie zgadza się na przyznanie dopłat bezpośrednich dla przyszłych członków. Jednak Rasmussen nie spodziewa się by ostatecznie któreś z nich chciało uzależnić swoją zgodę w tej kwestii od reformy Wspólnej Polityki Rolnej (CAP).

Jego zdaniem niepowodzenie szczytu w Kopenhadze w grudniu mogłoby opóźnić rozszerzenie do 2006 roku oraz wywołać poważne reperkusje polityczne i gospodarcze w krajach kandydackich.

"Byłoby to zdradą i błędem, gdyby Unia Europejska nie była w stanie podjąć decyzji w sprawie rozszerzenia z powodu wewnętrznych sporów dotyczących na przykład polityki rolnej" - powiedział Rasmussen.

CYPR I IRLANDIA

Rasmussen uważa, że rozwiązanie konfliktu na Cyprze, który jest podzielony od 1974 roku byłoby korzystne, ale nie stanowi warunku, od którego przyjęcie tego kraju do UE jest uzależnione.

"Nie pozwolimy by konflikt na Cyprze zablokował rozszerzenie, ale Unia z niechęcią będzie patrzeć na nierozwiązany problem granic" - powiedział Rasmussen i dodał, że rolę mediatora w tym sporze powinna przejąć ONZ.

Jest jednak czynnik mogący zatrzymać rozszerzenie, na który Rasmussen nie ma wpływu - referendum w sprawie ratyfikacji Traktatu z Nicei w Irlandii.

W czerwcu ubiegłego roku Irlandczycy opowiedzieli się przeciwko jego przyjęciu. Ponowna porażka mogłaby storpedować rozszerzenie, uważa Rasmussen. Traktat z Nicei wyznacza ramy instytucjonalne, które pozwolą funkcjonować Unii po rozszerzeniu.

"Nie mam planu B w przypadku kolejnego odrzucenia traktatu przez Irlandię. Byłby to jednak poważny cios dla rozszerzenia" - powiedział premier Danii.

((Reuters Serwis Polski, tel +48 22 653 9700, fax +48 22 653 9780, [email protected]))