Prośba Portugalii o pomoc i wzrost stóp procentowych w ECB nie zniechęciły inwestorów do kupna akcji. Paliwo do wzrostów wyczerpało się tylko na giełdzie w Tokio. Bank Japonii obniżył swoją ocenę perspektyw krajowej gospodarki. Utrzymał za to bez zmian stopy procentowe oraz założenia programu skupu aktywów. Do kupna akcji nie palili się inwestorzy australijscy, nawet mimo spadku stopy bezrobocia do 4,9 proc. O blisko 3 proc. w Sydney podrożały papiery Dart Energy Ltd. Spółka poszukująca rezerw gazu odkryła "poważnej wielkości" złoża.
Przewagę wzrostów przyniosły jednak notowania na rynkach zachodnich. Europejski Bank Centralny zdecydował się na pierwszą od blisko trzech lat podwyżkę stóp procentowych, a inwestorzy obstawiali, że do końca roku rynek czekają jeszcze dwie kolejne. Dlatego nikt nie lamentował. Paniki nie wywołały także doniesienia o tym, że do krajów objętych programem stabilizacyjnym dołączyła Portugalia. W piątek założenia planu pomocy omawiać zaczną ministrowie finansów Unii Europejskiej.
O 10 proc. w pierwszej części handlu za oceanem podrożały akcje Bed Bath Beyond. Dystrybutor wyposażenia wnętrz prognozuje, że w tym roku na czysto zarobi pomiędzy 3,38 USD a 3,53 USD na akcję. Analitycy spodziewali się, że będzie to zaledwie 3,33 USD.