Wzrost cen napędza obroty małych sklepów

Mariusz BartodziejMariusz Bartodziej
opublikowano: 2022-02-17 12:59

Polski konsument kupował w styczniu w tradycyjnych sklepach tyle co przed rokiem, ale zapłacił więcej. Eksperci nie spodziewają się znacznej poprawy nastrojów wśród detalistów.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • o ile więcej niż przed rokiem konsumenci zapłacili średnio podczas wizyty w małym w sklepie w styczniu
  • w których kategoriach wartość sprzedaży wzrosła, a w których spadła
  • czy ekspertka spodziewa się dalszego wzrostu wartości koszyków zakupowych

Liczba wizyt w przebadanych 3660 małych sklepach spadła w styczniu r/r o 0,5 proc. – wynika z danych należącej do firmy Comp M/platformy. Podobny był też koszyk zakupowy, zawierający średnio 5,3 produktu. Jego średnia wartość wzrosła jednak o 8,1 proc., a to przełożyło się na 7,6 proc. wzrostu obrotów w handlu tradycyjnym.

– Dane za styczeń 2022 r. nie były niestety zaskoczeniem, jeśli chodzi o poziom cen produktów oferowanych przez sklepy tradycyjne. W stosunku do analogicznego okresu sprzed roku zaobserwowaliśmy wysokie wzrosty cen dla ogromnej większości grup produktowych. Ponownie rekordowy wzrost cen odnotowała kategoria oleje i oliwy, o 42,9 proc. – komentuje Ewa Rybołowicz, dyrektor ds. analiz rynkowych M/platform.

Cena wódki wzrosła średnio o 17,7 proc., nabiału o 11,9 proc., a żywności suchej o 11 proc. Konsumenci wydali średnio podczas jednej wizyty w sklepie tradycyjnym o 1,98 zł więcej niż przed rokiem.

– Nasze badania wskazują, że w najbliższych miesiącach trudno oczekiwać znaczącej poprawy nastrojów wśród detalistów. Na takie postrzeganie obecnej sytuacji składa się kilka kluczowych czynników – wysoka inflacja, gwałtowny wzrost cen paliw i energii oraz trwająca pandemia. Ten ostatni czynnik zapewne zostanie złagodzony wiosną. W dłuższej perspektywie możemy spodziewać się dalszego wzrostu wartości koszyków zakupowych, tym bardziej że tendencja w skali roku nie wskazuje na drastyczne ograniczanie nabywanych produktów przez konsumentów – mówi Ewa Rybołowicz.