Podczas wtorkowych notowań na giełdzie w Szanghaju cena walorów Xiaomi, piątego pod względem wielkości chińskiego producenta smartfonów i urządzeń elektronicznych wzrosłą o ponad 7 proc. W Hongkongu zwyżka sięgnęła niemal 10 proc. Firma zapowiedziała, że poprzez sieć 89 sklepów w 29 miastach w całym kraju zaczyna zbierać zapisy na swój pierwszy elektryczny samochód, którego dostawy mają rozpocząć się w marcu.
Chodzi o sedna Speed Ultra 7 (SU7), którego premiera miała miejsce w grudniu zeszłego roku.
Xiaomi stara się rozszerzyć działalność poza swoją podstawowy biznes na pojazdy elektryczne w obliczu stagnacji popytu na smartfony/ Po raz pierwszy związane z tym plany koncern ujawnił w 2021 r. Xiaomi chce stać się jednym z pięciu największych producentów samochodów na świecie.
Tymczasem sprzedaż pojazdów elektrycznych w Chinach wzrosła o 18 proc. w okresie styczeń-luty 2024 r. niewiele odbiegając od 21 proc. wzrostu obserwowanego w całym 2023 r.
Wejście Xiaomi na rynek motoryzacyjny – zdaniem ekspertów - będzie trudne, ze względu na toczącą się brutalną wojnę cenową. Na korzyć nowego gracza może przemawiać wspólny system operacyjny samochodu z popularnymi telefonami i innymi urządzeniami elektronicznymi Xiaomi.
Gigant zobowiązał się zainwestować 10 mld USD w samochody w ciągu dekady, zaś wprowadzany do sprzedaż model SU7 produkowany będzie przez oddział państwowego producenta samochodów BAIC Group w fabryce w Pekinie o rocznej zdolności produkcyjnej 200 tys. pojazdów.
Analitycy spodziewają się, że średniej ceny na poziomie 220 000–260 000 juanów i wolumenu dostaw w pierwszym roku na poziomie 30–50 tys. sztuk.