Podobnie zachowywały się również ceny benzyny, gdzie kontrakty na rynku w Nowym Jorku spadły z 2,22 USD za galon do 2,17 USD, po tym jak podano, że zapasy benzyny wzrosły o 1,8 miliona, przy oczekiwaniach na poziomie 1 miliona.
Spora część z wtorkowych spadków została już jednak
odrobiona, gdzie cena baryłki w Stanach wzrosła w środę do poziomu 68,50,
podczas gdy cena benzyny wróciła do poziomów sprzed publikacji
Tendencje
jednak wciąż są niekorzystne. Wiadomości, które napływają do nas z Nigerii są
teraz w centrum uwagi inwestorów. Impuls ze Stanów może nie być na tyle mocny,
aby zahamować dalszy wzrost cen ropy w średnim terminie.
Rynek obawia się, że
zapowiedzi strajków w 8 największym eksporterze tego surowca na świecie,
doprowadzą do ograniczenia wydobycia. Dodatkowo podobne głosy zaczęły dochodzić
do nas z Brazylii, gdzie związki zawodowe kontrolowanego przez państwo
Petrobrasu również rozważają możliwość strajku.
Warto również przyjrzeć
się sytuacji w Iranie, gdzie konflikt ze Stanami Zjednoczonymi w dalszym stopniu
nie jest rozwiązany, a powiedzieć nawet można, że się zaognia. Ostatnio Iran
zapowiedział, że jeżeli Stany będą kontynuować obecną politykę, Iran nie
wyklucza użycia ropy jako narzędzia. Zaprzestanie eksportu przez drugiego
największego po Arabii Saudyjskiej producenta tego surowca wśród krajów OPEC
musiałoby przełożyć się na znaczący wzrost cen.
Tomasz Porada
Dom Maklerski X-Trade
Brokers