Za granicą
Kryzys nie ominął również turystyki
Kryzys w wielu regionach świata będzie kosztował przemysł turystyczny około 117 mld dolarów (405 mld zł) w tym roku. Gorsze wyniki finansowe odbiją się z kolei na zatrudnieniu. Około 6,5 mln osób straci pracę — przewidują autorzy raportu World Travel and Tourism Council. Wyliczyli oni, że w turystyce zatrudnionych będzie 224,2 mln osób w tym roku, rok temu było — 230,8 mln. O około 37 mld dolarów (128 mld zł) skurczą się także inwestycje kapitałowe spółek zajmujących się wyjazdami i organizacją wypoczynku. Ponieważ recesja dotyka prawie wszystkie działy gospodarki, udział turystyki w wytwarzaniu światowego produktu brutto pozostanie na nie zmienionym poziomie 11,6 proc. Między 1998 a 2010 rokiem dochody sektora turystycznego powinny wzrosnąć o 3,8 proc. — przewiduje ostatni kwartalny raport organizacji. MAK
DaimlerChrysler promuje markę
DaimlerChrysler AG — piąty największy producent samochodów na świecie — zamierza wydać 20 mld dolarów (69,3 mld zł) na ogólnoświatową kampanię promocyjną. Dwie spółki po fuzji zatrudniać będą 428 tys. pracowników i to ma być głównym tematem kampanii. Osoby pracujące dla koncernu wypowiadać się będą na temat wzmocnionej pozycji samochodowego giganta. W ciągu trzech tygodni w ponad 100 krajach opublikowane zostaną ogłoszenia prasowe: 12-stronicowe wkładki do magazynów oraz dwustronicowe rozkładówki. Ponadto 130 tys. 24-stronicowych broszurek zostanie wysłanych do szefów największych koncernów, przywódców rządowych, dostawców i liderów związkowych. Ciekawość, odwaga, prędkość, energia i pasja to główne atrybuty podkreślane przez DaimlerChrysler. Akcje nowo powstałego koncernu samochodowego zadebiutują dzisiaj na giełdzie w Nowym Jorku. MAK
Kraje euro pod presją deflacyjną
Państwa, które wejdą w skład strefy euro, będą borykać się z nieustanną presją deflacyjną — uważa minister finansów Japonii Ken Yagi. Centralny Bank Europejski (CEB) będzie dążył do stabilizacji cen w Europie i do utrzymania silnej pozycji wspólnej europejskiej waluty, to zaś implikuje deflację. CEB może z trudnością reagować na zmiany na poszczególnych europejskich rynkach finansowych. Jego jednolita polityka monetarna nie może odpowiadać zróżnicowanym potrzebom jedenastu krajów dowodzi Ken Yagi.
Japoński minister przewiduje jednocześnie, że wprowadzenie euro bardzo pomoże krajom azjatyckim. Dotychczas większość z nich ustalała stały parytet notowań wobec amerykańskiego dolara. Po pierwszym stycznia powinny one wprowadzić koszyk walut, w którym znajdzie się także euro. MAK