Spółki zapowiedziały, że wznowią płatności dopiero kiedy zostanie ustalona rekompensata za zanieczyszczony surowiec, twierdzą źródła agencji. Total i ENI miały poinformować m.in. państwowy rosyjski koncern Rosnieft, że zaczną płacić kiedy ustalona zostanie skala poniesionych przez nie strat. Zamierzają także płacić tylko za niezanieczyszczoną ropę, twierdzą źródła Reutersa.

- Dlaczego ktokolwiek miałby płacić za tą ropę? Mówiąc dokładnie, to nie jest ropa i nikt w Rosji nie jest w stanie wyjaśnić przekonująco kto zrekompensuje komu co i kiedy – powiedziało agencji źródło z firmy zajmującej się handlem rosyjską ropą.
Płatności za miliony baryłek ropy, która okazała się zanieczyszczona, miały nastąpić 15 maja.
Reuters zwraca uwagę na problemy natury prawnej, które utrudniają sprawę. Teoretycznie zachodni nabywcy mają prawo odmówić zapłaty za ropę zakupioną bez wiedzy o jej zanieczyszczeniu. Jednak sprzedaż przez rurociąg Przyjaźń odbywa się w oparciu o rosyjskie prawo, według którego płatność musi być dokonana, a jeśli jakość ropy nie jest dostateczna, nabywca powinien wystąpić z żądaniem zrekompensowania strat, co może trwać wiele miesięcy, informuje Reuters.