Dlaczego? Bo za kwietniowy wynik odpowiada głównie kalendarz. W marcu były święta wielkanocne i to one mocno podbiły dynamiki wzrostu. Promyk nadziei, że ubiegły miesiąc to tylko potknięcie, płynie z… placów budowy. Produkcja budowlana i montażowa solidnie przyspieszyła drugi miesiąc z rzędu, tym razem do 8,5 proc. r/r. Także wskaźniki wyprzedzające koniunktury dają nadzieję, że chociaż start drugiego kwartału lekko rozczarował, nie ma co tracić wiary w siłę gospodarki. Bo za chwilę paliwa doleje budząca się ze stagnacji strefa euro, a Kowalskiemu w kieszeni wciąż pozostaje sporo do wydania. © Ⓟ
2,3 proc. O tyle wzrosła w kwietniu produkcja przemysłowa w ujęciu r/r…
1,5 proc. …a o tyle skurczyła się sprzedaż detaliczna w porównaniu z ubiegłym rokiem.