Jak podał brytyjski Urząd Statystyk Narodowych (ONS), wolumen sprzedaży detalicznej w czerwcu wzrósł o 0,9 proc. miesiąc do miesiąca. To częściowe odbicie po gwałtownym spadku o 2,8 proc. w maju – największym od grudnia 2023 r. Mimo to wzrost ten był mniejszy niż oczekiwane 1,2 proc., prognozowane przez ekonomistów (mediana).
W ujęciu kwartalnym, sprzedaż detaliczna w ciągu trzech miesięcy do końca czerwca zwiększyła się jedynie o 0,2 proc., co jest najsłabszym wynikiem od trzymiesięcznego okresu kończącego się w lutym.
Pogoda pomaga, ale nie rozwiązuje problemów
Czerwcowe upały miały istotny wpływ na wzrost sprzedaży w supermarketach. Cieplejsze dni przyczyniły się do większego popytu na napoje oraz wzrostu sprzedaży paliw.
Jednak mimo lekkiego odbicia, sprzedaż detaliczna pozostaje niższa niż przed pandemią. Detaliści odnotowali lepsze niż oczekiwano wyniki w zakresie żywności i odzieży, jednak równocześnie ostrzegli, że w wielu przypadkach fala upałów w czerwcu negatywnie wpłynęła na liczbę klientów.
Konsumenci ostrożni, inflacja nie odpuszcza
Z opublikowanych danych wynika również, że brytyjskie gospodarstwa domowe coraz mocniej odczuwają skutki utrzymującej się inflacji. W czerwcu wyniosła ona 3,6 proc., a ceny żywności rosły jeszcze szybciej. W efekcie konsumenci ograniczają wydatki i zwiększają oszczędności.
Badanie nastrojów pokazało, że zaufanie konsumenckie w lipcu spadło, między innymi z powodu obaw o potencjalne podwyżki podatków w dalszej części roku.
Gospodarka wyhamowuje, stopy procentowe pod presją
Brytyjska gospodarka osłabła po dobrym początku 2025 roku. Produkcja spadła zarówno w kwietniu, jak i maju. W odpowiedzi na to spowolnienie Bank Anglii może obniżyć stopy procentowe o 0,25 punktu procentowego podczas najbliższego posiedzenia 7 sierpnia. Jednak utrzymująca się presja inflacyjna może ograniczyć tempo luzowania polityki pieniężnej.
