Tak nietypowa sytuacja jest skutkiem działań banku centralnego. Realizując ilościowe luzowanie polityki pieniężnej w drodze skupowania obligacji na rynku przejmował nawet 40 proc. papierów, co spowodowało, że pozostali uczestnicy rynku, jak fundusze emerytalne i spółki ubezpieczeniowe, zaczęli stosować strategię „kupuj i trzymaj”. Eksperci zwracają uwagę, że pozytywnym dla Banku Japonii aspektem tej sytuacji jest większa łatwość kontrolowania krzywej rentowności. W środę szef banku centralnego, Haruhiko Kuroda, powiedział japońskim parlamentarzystom, że Bank Japonii kupił 75 proc. obligacji państwa wyemitowanych w roku rozrachunkowym kończącym się w marcu.
