Cena spot złota spadła w poniedziałek o 0,1 proc., oscylując na pułapie około 3332 dolarów za uncję – najniższym od 17 lipca. Podobny spadek odnotowały kontrakty terminowe na złoto w USA, które zeszły w okolice 3331 dolarów za uncję.
Przecena tego szlachetnego metalu, uważanego w okresach zawirowań za bezpieczna przystać i bezpieczne aktywo implikowana jest głównie przez ramową umowę handlowa zawarta między Stanami Zjednoczonymi a Unią Europejską tuż przed wejściem w życie nowych ceł, planowanych na 1 sierpnia. Porozumienie ograniczyło stawkę celną do 15 proc., czyli połowy wcześniej zapowiadanej wartości, co znacząco zmniejszyło ryzyko eskalacji wojny handlowej między dwoma kluczowymi partnerami gospodarczymi, odpowiadającymi łącznie za blisko jedną trzecią globalnego handlu.
Osłabiony dolar i wzrost apetytu na ryzyko
Dodatkowo osłabieniu uległ indeks dolara amerykańskiego (DXY), który stracił 0,1 proc. Dzięki temu złoto stało się bardziej atrakcyjne cenowo dla nabywców spoza USA, co częściowo zamortyzowało spadki.
Uwaga inwestorów skupiona na Fed
Na dalszy rozwój sytuacji wpływ może mieć także decyzja Rezerwy Federalnej USA, której dwudniowe posiedzenie kończy się w środę. Oczekuje się, że Fed utrzyma referencyjną stopę procentową w przedziale 4,25–4,50 proc.
Prezydent Donald Trump ujawnił w piątek, że jego spotkanie z przewodniczącym Fed, Jerome’em Powellem, przebiegło w dobrej atmosferze. Może to sugerować większą gotowość banku centralnego do ewentualnego złagodzenia polityki monetarnej w przyszłości.