Od 26 lipca, kiedy to Mario Draghi, szef ECB zapowiedział, że instytucja podejmie wszelkie możliwe kroki by obronić euro, cena żółtego kruszcu wzrosła już o ponad 10 proc. Obecnie kształtuje się na poziomie około 1777 USD/u, co tylko o 1 dolara jest mniejsza wartością od szczytu z 29 lutego.
Środowa zwyżka cen złota to w głównej mierze zasługa zaskakującej decyzji Banku Japonii o zwiększeniu programu skupu aktywów o 126 mld USD. W obawie o dodruk pustego pieniądza, co nie pozostanie bez wpływu na inflację, inwestorzy kierują swoją uwagę w stronę „realnych” aktywów w tym właśnie złota.