Złoty będzie silny dzięki poprawie sytuacji makro

INTERIA.PL Spółka Akcyjna
opublikowano: 2001-02-02 17:07

WARSZAWA (Reuters) - Dzięki poprawie ocen makroekonomicznych Polski i perspektywie rychłej obniżki stóp procentowych w najbliższym czasie złoty pozostanie silny, uważają analitycy.

W piątek polska waluta zbliżyła się do najwyższego poziomu od 10 miesięcy wobec dolara i najwyższego w historii poziomu wobec euro.

Inwestorzy kupowali złotego w oczekiwaniu na czwartkową publikację danych o grudniowym deficycie na rachunku obrotów bieżących. W rezultacie od ubiegłego piątku złoty zyskał 2,3 procent do dolara i 0,9 procent wobec euro.

O 15.30 za dolara płacono 4,0325, czyli nieco więcej niż wcześniej osiągnięte 4,02 złotego. Wobec euro złoty nadal utrzymywał się na rekordowo silnym poziomie 3,778 złotego.

Analitycy uważają, że popyt na polską walutę zwiększył się po lepszych niż oczekiwano danych o grudniowym deficycie na rachunku obrotów bieżących. Deficyt, który do niedawna bardzo niepokoił ekonomistów zmniejszył się w 2000 roku do 6,2 procent PKB z 7,2 procent w 1999 roku.

"Lepsze dane makroekonomiczne i nadzieje na obniżkę stóp procentowych pomagają złotemu, który powinien utrzymać tę tendencję przez następnych kilka tygodni" - powiedział Peter Luxton, analityk ze Standard&Poor's MMS w Londynie.

Deficyt na rachunku obrotów bieżących, który na początku ubiegłego roku omal nie doprowadził do kryzysu walutowego zmniejszał się gwałtownie w drugiej połowie ubiegłego roku i spadł do poziomu, który nie niepokoi już tak bardzo inwestorów. W marcu ubiegłego roku sięgnął on 8,3 procent PKB.

Według analityków na umocnienie się złotego wpływ miała także wypowiedź członka Rady Polityki Pieniężnej (RPP) Grzegorza Wójtowicza, który powiedział, że spodziewa się, iż do końca roku deficyt spadnie do około 5,0 procent PKB.

Polskiej walucie pomagają także oczekiwania, że w sobotę Sejm przegłosuje budżet na rok 2001.

"Zakładając, że budżet przejdzie przez Sejm, możemy się spodziewać dalszego wsparcia złotego w przyszłym tygodniu" - powiedział Paweł Wołczyński, senior dealer z SG Bank w Warszawie.

W przyszłym tygodniu inwestorzy będą czekali na środową publikację danych o cenach żywności w styczniu - kluczowym czynniku wpływającym na wysokość inflacji. Według analityków będzie to pierwszy sprawdzian dla optymistycznych założeń rządu co do styczniowej inflacji.

Rządowe Centrum Studiów Strategicznych (RCSS) przewiduje, że w styczniu inflacja powinna spaść do około 7,5 procent licząc rok do roku z 8,5 procent w grudniu.

"Ceny żywności pokażą do jakiego stopnia ta optymistyczna prognoza jest usprawiedliwiona" - powiedział Luxton.

Rynek oczekuje, że jeżeli inflacja będzie spadać, RPP obniży stopy procentowe o 100 do 200 punktów bazowych pod koniec pierwszego kwartale.

((Reuters Serwis Polski, tel. +48 22 653 9700, fax +48 22 653 9780, [email protected])