Złoty jest już najsilniejszy od 1,5 roku

opublikowano: 2004-08-09 18:09

Polska waluta umocniła się względem koszyka walut złożonego w 55 proc. z euro i 45 proc. z dolara amerykańskiego do poziomu nienotowanego od półtora roku - napisał w poniedziałkowej analizie Marek Węgrzanowski z Warszawskiej Grupy Inwestycyjnej. Jeszcze przed południem wartość złotego osiągnęła najwyższy poziom od blisko 18 miesięcy. Następnie złoty nieznacznie osłabł, by po godz. 15 ustanowić kolejny rekord. Euro w tym czasie kosztowało około 4,37 zł, a dolar 3,56 zł - napisano w analizie. O godz. 16.05 jeden dolar wyceniany był na 3,5668 złotego, a jedno euro na 4,3754 zł. Zdaniem analityków WGI, na umocnienie polskiej waluty mogła mieć wpływ piątkowa wypowiedź Haliny Wasilewskiej-Trenkner z Rady Polityki Pieniężnej, sugerująca kolejne podwyżki stóp procentowych ze względu na zagrożenie inflacyjne. W piątkowym wywiadzie dla agencji Reuters Wasilewska-Trenkner powiedziała, że obawia się, iż dotychczasowe decyzje o podwyżce stóp procentowych (wzrost stóp o 0,5 pkt proc. w czerwcu i o 0,25 pkt proc. w lipcu - PAP) mogą nie wystarczyć, by na trwale osłabić oczekiwania inflacyjne. Zdaniem analityków, jeśli dane dotyczące bilansu płatniczego, które mają być opublikowane w najbliższą środę, okażą się korzystne, krajowy pieniądz może się jeszcze nieznacznie wzmocnić. Główny ekonomista TMS Marek Zuber powiedział w poniedziałek PAP, że z punktu widzenia przeciętnego klienta wzmocnienie złotego jest korzystne, jeśli wyjedzie się na zagraniczne wakacje, dokonuje zagranicznych zakupów czy spłaca kredyt w walutach obcych. "Oczywiście jest i druga strona medalu - umocnienie złotego jest mniej korzystne dla osób, które mają np. lokaty w złotych" - powiedział Zuber. Podkreślił, że przy obecnym kursie złotego polscy eksporterzy stają się mniej konkurencyjni, co jest istotne dla całej polskiej gospodarki. Zwrócił przy tym uwagę, że obecny poziom kursu złotego jest jeszcze dla eksporterów opłacalny; ponadto coraz większa liczba eksporterów zabezpiecza się przed ryzykiem kursowym. "Bardzo ważne jest też i to, że umacniający się złoty powoduje, że mniej odczuwany wzrost cen ropy naftowej na rynkach światowych. Te transakcje rozliczane są w dolarach, a dolar jest obecnie bardzo słaby" - powiedział Zuber.