Złoty odrabia straty dzięki uspokojeniu nastrojów

opublikowano: 2002-05-14 20:04

WARSZAWA (Reuters) - Złoty umocnił się we wtorek po południu do dolara i euro, ponieważ rząd wprawdzie potwierdził, że chce wprowadzić ograniczenia w swobodnym określaniu przez rynek kursu złotego, ale zapewnił że nie zrobi tego bez porozumienia z bankiem centralnym.

Zdaniem dealerów kurs złotego może być podtrzymywany w najbliższym czasie, gdyż inwestorzy oceniają, że ewentualne porozumienie banku centralnego i rządu co do ograniczenia siły złotego ma na celu powstrzymanie dalszych zwyżek, a nie osłabienie polskiej waluty.

Złoty, który we wtorek na krótko spadł do najniższego od siedmiu miesięcy poziomu wobec euro i sześciotygodniowego minimum wobec dolara, może wzrosnąć już w środę, jeżeli dane o kwietniowej inflacji okażą się dobre. Ich publikację przewidziano na godzinę 16.00.

Minister finansów Marek Belka powiedział we wtorek, że będzie rozmawiał z bankiem centralnym na temat sposobu na powstrzymanie umacniania się złotego. Według rządu silny złoty szkodzi eksporterom i może przedłużyć okres gospodarczej stagnacji w kraju.

Przedstawiciele banku centralnego sprzeciwiali się jak dotąd pomysłom interwencji na rynku walutowym, co budziło obawy, że rząd zdecyduje się samodzielnie zmienić reżim walutowy. To zaś według analityków wymagałoby zmian w ustawodastwie.

Belka powiedział, że dobrym pomysłem byłoby utrzymanie porozumienia w sprawie ograniczenia wzrostu złotego w tajemnicy, tak by ryzyko inwestycji złotowych wzrosło. Według ministra powstrzymałoby to zwyżkę polskiej waluty.

"Nawet, jeżeli dojdzie do takiej tajnej umowy, to rynek nadal będzie obstawiał, że NBP będzie się raczej starał powstrzymać złotego przed niekontrolowaną aprecjacją, a nie po poprostu go osłabiał, jak chce tego rząd" - powiedział Jacek Wiśniewski, analityk z Banku Pekao.

"Skoro rząd ujawnił, że nie ma zamiaru rozpoczynać wojny z NBP tak jak się tego obawiano, nie widzę dużych możliwości osłabienia złotego w nadchodzących tygodniach" - dodał.

Belka powiedział, że kurs złotego powinien być regulowany, ale odmówił podania szczegółów mówiąc jedynie, że jest przeciwny sztywnemu kursowi.

Wiceprezes NBP Andrzej Bratkowski powiedział we wtorek, że nie ma potrzeby szybkiej zmiany obowiązującego obecnie systemu swobodnego kształtowania kursu.

Złotego, który rano stracił prawie dwa procent wobec dolara i euro o godzinie 18.38 wyceniano na 4,094 wobec dolara i 3,69 wobec euro.

"Komentarz Belki był na tyle spokojny, że natychmiast doprowadził do zwyżki złotego. Spodziewałbym się jednak, że złoty będzie słabszy niż 4,04 za dolara, bo rynek rozważa prawdopodobieństwo umowy pomiędzy NBP a rządem" - powiedział Wojciech Trzepizur, dealer z BRE Banku.

((Reuters Serwis Polski, tel +48 22 653 9700, fax +48 22 653 9780, [email protected]))