Złoty zależny od trendów globalnych, możliwe osłabienie

PAP
opublikowano: 2024-10-02 09:37

W środę złoty powinien pozostać pod wpływem globalnych trendów; w krótkim terminie możliwa jest jego deprecjacja - wskazują w porannych raportach ekonomiści. Na krajowym rynku długu oczekiwany jest dalszy spadek rentowności obligacji skarbowych.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

"W środę złoty pozostanie pod wpływem globalnych trendów, gdyż nie sądzimy, aby przekaz komunikatu po posiedzeniu RPP zmienił się znacząco względem tego z września br. Uwzględniając bilans szans i zagrożeń dotyczących dolara widzimy możliwość jego dalszej, krótkoterminowej aprecjacji, co w przypadku realizacji takiego scenariusza mogłoby wywierać presję na PLN i kierować kurs EUR/PLN w pobliże strefy 4,30-4,31, a USD/PLN w okolice 3,91" - oceniają ekonomiści PKO BP.

"Kurs EUR/PLN porusza się powyżej 4,2850 i naszym zdaniem testować będzie poziom 4,30 w kolejnych dniach" - prognozuje ekonomista Banku Millennium, Mateusz Sutowicz.

W środę Rada Polityki Pieniężnej ogłosi decyzję ws. stóp procentowych. Oczekiwania ankietowanych przez PAP Biznes ekonomistów względem ścieżki stóp w Polsce pozostają stabilne - RPP wznowi obniżki stóp od II kw. 2025 r. i do końca przyszłego roku zetnie je łącznie o 100 pb. do 4,75 proc.

Wszystkie z 23 ośrodków prognostycznych ankietowanych przez PAP Biznes oczekują braku zmian stóp procentowych NBP na posiedzeniu RPP w październiku oraz do końca 2024 r.

RYNEK DŁUGU

"W środę swoje posiedzenie kończy RPP, rynek nie oczekuje zmian stóp procentowych, a z punkt widzenia przekazu ważniejsza od komunikatu będzie naszym zdaniem czwartkowa konferencja A. Glapińskiego. W naszej opinii otoczenie makro, otoczenie geopolityczne oraz kierunek dominujących trendów wspierają dalsze spadki rentowności obligacji z rynków bazowych, co powinno wywierać presję także na niższe dochodowości krajowych SPW pod warunkiem jednak, że globalna ucieczka inwestorów od ryzyka znacząco nie przyspieszy" - prognozują ekonomiści PKO BP.