Spadek dostaw rosyjskiego gazu jest najbardziej widoczny na Węgrzech, w Polsce i Austrii, ale zmniejszenie dostaw zaczyna się także odczuwać w Zachodniej Europie. Kryzys gazowy spowoduje dofinansowanie programów poszukiwania gazu na Atlantyku i Morzu Śródziemnym; alternatywnymi źródłami gazu zaczyna interesować się także Azja - podają media zachodnie i azjatyckie.
Największy spadek dostaw zanotowały Węgry. Jak powiedział agencji Bloomberg Sandor Kantor z MOL Rt., operatora gazociągu wiodącego z Ukrainy na Zachód Europy, dostawy gazu na Węgry spadły o 40 proc.
W Austrii dostawy te są mniejsze o 33 proc. - twierdzi Bloomberg. Największy spadek dostaw był widoczny od godzin porannych w poniedziałek. Austria zużyła 8,6 mld metrów sześciennych gazu w 2004 roku, 59 proc. z tego pochodziło z Rosji.
Jak podają - niemiecka stacja ARD i Bloomberg problemy z dostawami gazu z Rosji zaczęły odczuwać Niemcy i Włochy. ARD powołując się na nieoficjalne źródła stwierdziła, że dostawy rosyjskiego gazu do Niemiec "spadły". Włoska agencja Ansa, na której informacje powołuje się Bloomberg, stwierdziła, że spadek dostaw rosyjskiego gazu do Włoch był "znaczący". Paolo Scaroni, prezes zarządu największego włoskiego dostawcy gazu ENI SpA, ma spotkać się z premierem Silvio Berlusconim i odpowiedzialnymi za gospodarkę ministrami "dla omówienia sytuacji" - podał Bloomberg.
Wobec "zaniepokojenia" w Belgii spowodowanego informacjami z Włoch i Niemiec i związaną z tym możliwością przerw w dostawie gazu, największy krajowy dystrybutor, Distrigas wydał uspokajający komunikat, z którego wynika, że Belgia importuje gaz "z innych obszarów niż Rosja" - podała agencja Bloomberg.
Według brytyjskiej stacji telewizyjnej Sky News, mimo przerw w dostawie gazu, zastępca dyrektora wykonawczego Gazpromu Aleksander Miedwiediew stwierdził iż "ma nadzieję" że zaplanowany na 2006 r. poziom dostaw gazu do Zachodniej Europy wynoszący 151 mld metrów sześciennych "zostanie przekroczony".
Branżowe pismo "Energy Today" podaje, iż problemy z dostawami gazu z Rosji i "uzależnienie rosyjskich dostaw od czynników politycznych" już spowodowało, że rządy Wlk.Brytanii, Włoch, Francji, Norwegii, Niemiec i Irlandii "wyraziły zainteresowanie" prowadzonymi przez firmy komercyjne poszukiwaniami złóż gazu na Morzu Śródziemnym (niedaleko wybrzeży Włoch i Francji) oraz na Atlantyku, niedaleko wybrzeży Irlandii i na Morzu Północnym.Zdaniem "Energy Today" bardzo prawdopodobne jest powołanie państwowo-prywatnych spółek zajmujących się poszukiwaniem i późniejszą eksploatacją takich złóż, aby w maksymalny sposób uniezależnić się od "niepewnego importu" z Rosji.
Z kolei chiński Asia Times podał informację o uruchomieniu w poniedziałek ropociągu z Kazachstanu. Chiny chcą, według pisma, w maksymalny sposób uniezależnić się od jednego dostawcy, aby "nie dopuścić do kryzysu, podobnego do dzisiejszego" i pobierać ropę oraz gaz z Kazachstanu, Rosji i "źródeł własnych". Chińczycy poszukują gazu na Morzu Półudniowochińskim, niedaleko Wysp Spratly. Według Asia Times eksploatacja tamtejszych złóż jest "tylko kwestią czasu".