Takie zachowanie parkietów wskazuje na silną zmienność i podatność na spekulacje, która od ubiegłego tygodnia, wzmocniona rozczarowującymi danymi i prognozami Netfliksa dominuje na rynkach akcji.
Kumulacja obaw o charakterze geopolitycznym i makroekonomicznym wprowadziła ogromną niepewność na rynki doprowadzając do gwałtownych spadków indeksów. O skali nerwowości dominującej na rynku może świadczyć wzrost tzw. indeksu strachu do najwyższego poziomu od stycznia 2021 r.
Przez miniony weekend nie doszło do poprawy sytuacji odnośnie Ukrainy, a wręcz przewinie. Zdaniem wielu obserwatorów ryzyko agresji Rosji na ten kraj systematycznie rośnie. Zagrożenie wydaje się bardzo realne, a Departament Stanu USA nakazał powrót do kraju członkom rodzin dyplomatów i rozważa zwiększenie swoich sił wojskowych w Europie.
Drugim czynnikiem wzbudzającym obawy wśród handlujących jest zaplanowane na ten tydzień posiedzenie amerykańskich władz monetarnych. Ich przedstawiciele w ostatnich tygodniach coraz wyraźniej dają do zrozumienia, że zaostrzenie polityki nastąpi szybciej niż sądzono. Najprawdopodobniej do pierwszej podwyżki stóp procentowych może już dojść w marcu. Ruchy na kontraktach wskazują, ze handlujący oczekują 25 punktowej podwyżki stawek w marcu, a do końca roku jeszcze trzech podwyżek.
Zwyżką na te spekulacje zareagowały papiery skarbowe. Rentowność benchmarkowych 10-latek w tym roku wzrosła już o około 40 punktów bazowych do 1,90 proc. To prawdziwy cios dla tzw. spółek wzrostowych. Chodzi przede wszystkim o spółki technologiczne o gigantycznej kapitalizacji. Wynika to choćby z faktu spadku oczekiwań odnośnie wzrostu ich wyników finansowych w miarę otwierania się gospodarki. Od końca trzeciego kwartału ubiegłego roku, szacunki zysków dla spółek z Nasdaq 100 spadły o 0,8 proc., podczas gdy projekcje dotyczące S&P 500 wzrosły o 1,9 proc., wskazując na słabsze fundamenty dla akcji wzrostowych w porównaniu z całym rynkiem.
Poniedziałkowe zawirowania uderzyły także w kryptowaluty. Notowania bitcoina zeszły poniżej 34 tys. USD, co pogłębiło tegoroczną stratę do 30 proc. Od szczytu z listopada 2021 r. najpopularniejsza kryptowaluta zeszła już o ponad 50 proc.
Taniała też ropa, co przekładało się na wyceny koncernów paliwowo-energetycznych.
Na zamknięciu poniedziałkowej sesji indeks największych blue chipów Dow Jones IA zyskiwał 0,29 proc. odrabiając z nawiązką sięgającą ponad tysiąc punktów wcześniejszą przecenę. Wskaźnik szerokiego rynku S&P500 rósł o 0,28 proc. co pozwoliło mu uniknąć pierwszego od 2020 r. zejścia w obszar korekcyjny. Z kolei technologiczny Nasdaq wzmocnił się o 0,63 proc.