Już nie Zakład Ubezpieczeń Społecznych (ZUS) ma wyrokować o tym, czy osobę ubezpieczoną wiąże z płatnikiem składek określony stosunek prawny. W niejednoznacznej sytuacji organ ten zwróci się do sądu o rozstrzygnięcie, czy ktoś jest pracownikiem płatnika, zleceniobiorcą czy może obie strony łączy umowa o dzieło. Takie rozwiązanie przewiduje projekt ustawy o ograniczeniu biurokracji i barier prawnych, autorstwa sejmowej komisji nadzwyczajnej ds. deregulacji.
Przeniesienie ciężaru dowodu
Proponowane uprawnienie jest - według projektodawców - odpowiedzią na uciążliwe procesy wszczynane m.in. przez przedsiębiorców w sprawach zabezpieczenia społecznego. W razie wydania przez ZUS negatywnych dla nich decyzji, po wniesieniu odwołania do sądu powszechnego muszą stosować się do ogólnych reguł dowodowych na poparcie swoich racji. Projektowane rozwiązanie ma ich odciążyć, jeśli chodzi o obronę swoich praw. W przypadku wątpliwości ZUS co do istnienia lub nieistnienia stosunku prawnego lub prawa, z którym związane są określone uprawnienia ubezpieczeniowe, to ten organ wystąpi do sądu o rozstrzygnięcie takiej sprawy. W konsekwencji na nim też będzie ciążyć obowiązek udowodnienia jego twierdzeń.
„Na gruncie obowiązującego prawa ani pracownicy, ani przedsiębiorcy (jako pracodawcy) nie mogą zyskać pewności co do własnej sytuacji prawnej. Nawet wiele lat po powstaniu stosunku prawnego (np. stosunku pracy czy zlecenia) ubezpieczeni mogą być zmuszani do poszukiwania i przedstawiania dowodów, że wykonywane przez nich - i być może przed wielu laty - czynności rzeczywiście nosiły cechy świadczenia pracy czy zlecenia” – czytamy w uzasadnieniu komisyjnego projektu.
Z tego aktu wynika, że do czasu prawomocnego rozstrzygnięcia sprawy przez sąd powszechny postępowanie prowadzone wcześniej przez ZUS ma być zawieszone, a zakład nie będzie mógł wywodzić skutków prawnych dla ubezpieczonego.
W opinii Centrum Analiz Legislacyjnych i Polityki Ekonomicznej (CALPE) projektowane przepisy pozostawiają jednak zbyt dużą swobodę co do tego, w jakich sytuacjach zakład będzie miał prawo wystąpić do sądu. Regulacje powinny być precyzyjniejsze – do kierowania sprawy na drogę sądową powinny skłaniać odmienne od ustaleń ZUS stanowiska płatnika i ubezpieczonego, a nie wątpliwości tego organu.
Ponadto według CALPE sąd powinien ustalać nie tylko to, czy stosunek prawny istnieje, ale również kluczowe dla ubezpieczeń elementy jego warunków, np. wysokość faktycznych zarobków. Konieczne wydaje się też uzupełnienie nowego rozwiązania o niezbędne przepisy z zakresu postępowania cywilnego, regulujące właściwość sądu i nowe role procesowe stron.
Korzyść dla słabszej strony
– Projektowane rozwiązanie będzie miało znaczenie nie do przecenienia. Obecnie ZUS jako organ nawet w sprawach niejednoznacznych i niejednokrotnie wbrew woli stron rozstrzyga o tych kluczowych kwestiach. Z upływem czasu udowodnienie swoich racji przed sądem staje się coraz trudniejsze, np. gdy zakład dąży do odebrania zasiłku macierzyńskiego wypłaconego przed kilkoma laty – mówi Tomasz Lasocki, wiceprezes CALPE.
Jak podkreśla, projektowana zmiana sprawi, że przede wszystkim to organ kwestionujący zgłoszenie do ubezpieczeń będzie musiał dobrze umotywować swoje stanowisko, a ubezpieczony nie będzie stawiany w jednoznacznie gorszej sytuacji procesowej.