Zysk operacyjny niemieckiego przewoźnika lotniczego wzrósł w 2017 r. o 70 proc. do 2,97 mld EUR (3,7 mld USD). Spowodowane to było m.in. wzrostem cen biletów po tym jak unieruchomienie samolotów Air Berlin doprowadziło do braków dostępnych miejsc na loty. Swój udział we wzroście rentowności miał też spadek kosztów jednostkowych.

To, w połączeniu z przejęciem Brussels Airlines, pomogło Lufthansie zwiększyć przychody najszybciej od siedmiu lat.
Przychody Lufthansy zwiększyły się o 12,4 proc. do 35,6 mld EUR. Wyrównana marża EBIT zwiększyła się o 2,9 pkt procentowych do 8,4 proc.
Lufthansa oczekuje jednak spowolnienia wzrostu zysków w tym roku po trzech kolejnych latach rekordów. Tłumaczy to tym, iż lukę pozostawioną przez Air Berlin szybko wypełniają silniejsi przewoźnicy, w tym EasyJet i Ryanair Holdings, którzy wykorzystują tę sytuację do rozpoczęcia operacji w Niemczech, kraju, w którym tanie linie lotnicze nie mają takiej penetracji jak na większości rynków w Europie.
Zdaniem Lufthansy, zysk operacyjny nieznacznie spadnie w tym roku, wraz ze wzrostem wydatków na paliwo.
Walcząc z tanimi przewoźnikami, Lufthansa stara się wzmocnić swoje - na razie mało efektywne – ramię budżetowe Eurowings, ale plany rozwoju tej linii do 210 samolotów zostały przesunięte o rok.